Nagrobki zostały przewrócone i rozbite na cmentarzu żydowskim w Namiestowie, niedaleko polskiej granicy - poinformował lider słowackiej społeczności żydowskiej. Miejscowi mieszkańcy opiekowali się cmentarzem od dziesięcioleci, ponieważ tamtejsi Żydzi zostali wymordowani podczas II wojny światowej - stwierdził Richard Duda.
- Nagrobki były nietknięte przez wiele dziesięcioleci i przetrwały II wojnę światową - ubolewał. - Miejscowi zdawali sobie sprawę, że krewni pochowanych nie mogą się zajmować się grobami, ponieważ zostali spaleni w komorach gazowych - powiedział. W imieniu Centralnego Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich na Słowacji wezwał też, by nie milczeć w sprawie dewastacji, odkrytej w poniedziałek.