"Rzeczpospolita": Kilka dni temu Arnold Schwarzenegger został zaatakowany przez fana. Czy tylko znane osoby są narażone na stalking?
Musimy pamiętać, że atak na aktora, wokalistę czy ogólnie mówiąc celebrytę nie musi być oznaką stalkingu. Poza tym osoby znane wcale nie są najczęściej ofiarami stalkingu. W dużej mierze ofiarą tego zjawiska padają kobiety. Na podstawie badań wiemy, że najczęściej stalkerami zostają mężczyźni, którzy się rozstali ze swoją partnerką. W większości przypadków ofiarę i sprawcę coś łączyło. Mogły to być bliskie relacje lub zupełnie luźne. Przypadki, w których sprawcę i ofiarę nic nie łączy, to właśnie sytuacje nękania celebrytów. Często ich sposób rozmowy z fanami czy pokazywanie swojego życia prywatnego powoduje tworzenie mylnego wrażenia, że piosenkarz czy sportowiec wydaje się być nam znany, a przecież wcale tak nie jest.