Reklama

Dziecięcy samobójcy

W ubiegłym roku ponad 5,2 tys. osób rozstało się z życiem. W tym gronie było czworo dzieci i 94 nastolatków.

Aktualizacja: 09.02.2020 16:39 Publikacja: 06.02.2020 21:00

Dziecięcy samobójcy

Foto: shutterstock

Jest lepiej niż kilka lat temu, kiedy liczba samobójstw przekraczała 6,1 tys. rocznie, jednak sytuacja wciąż jest alarmująca. Z własnej woli z życiem rozstają się ludzie młodzi, w sile wieku, i co szokujące, dzieci i nastolatki. W ubiegłym roku zabiło się 5255 osób – to o 73 więcej niż w poprzednim. Tylko w Wielkopolsce samobójstwa popełniło dziesięcioro nastolatków – wynika z danych Komendy Głównej Policji, które poznała „Rzeczpospolita".

Uwaga na depresję

Tak jak i w poprzednich latach najwięcej samobójstw miało miejsce na Śląsku – łącznie 548, choć ten region był jednym z pięciu w kraju, w których liczba takich zdarzeń spadła (tu o 48 przypadków). Kolejny w tragicznym „rankingu" jest Dolny Śląsk, gdzie zabiły się 453 osoby (o 16 więcej), Wielkopolska z 438 ofiarami (wzrost o 52) i Małopolska z 432 (to o 34 więcej). Najmniej dramatów było na Opolszczyźnie, ale i tu samobójstw było o kilkanaście więcej niż w 2018 roku.

Czytaj także: Trzeba przerwać krąg niemocy

Co zaskakujące, o niemal jedną czwartą wzrosła liczba samobójstw w uchodzącym za spokojne Podlasiu – z życiem na własne życzenie rozstały się tu 172 osoby – o 33 więcej niż rok wcześniej.

Zaskakuje coś jeszcze – desperatów przybyło znacząco w regionach, które dobrze stoją gospodarczo i mają opinię rozwijających się. Chodzi o woj. wielkopolskie, gdzie w ubiegłym roku samobójstwa popełniło 438 osób, o 52 więcej. Podobny wzrost dotyczy woj. pomorskiego – tu zabiło się o 39 osób więcej (razem 313).

Reklama
Reklama

Tymczasem te regiony są postrzegane jako „nowoczesne", gdzie jest praca i zapewniony wysoki standard życia. To przeczy przekonaniu, że przyczyny ekonomiczne – bieda czy brak pracy – skłaniają ludzi do desperackich kroków.

Powody tragicznych decyzji najczęściej tłumaczy się nieporozumieniami rodzinnymi czy zawodem miłosnym. Ok. 970 osób cierpiało z powodu zaburzeń psychicznych, w tym jest także depresja.

Rzadziej przyczyną były złe warunki ekonomiczne czy długi – te mają stać za śmiercią 154 osób – to o 38 mniej niż w roku poprzednim.

Osamotnione dzieci

Co charakterystyczne, przybyło samobójców wśród ludzi młodych – tuż po osiągnięciu pełnoletności, dwudziesto- i trzydziestokilkulatków. Np. w grupie 35–39-latków było 520 desperatów (o 74 więcej). Z kolei w gronie ludzi po czterdziestce – nastąpił spadek.

Dramatyczne decyzje podejmowały także dzieci. W ubiegłym roku skutecznie targnęło się na życie czworo 7–12 latków (rok wcześniej pięcioro) oraz 94 nastolatków (w wieku od 13 do 18 lat), przy czym w tej starszej grupie aż dziesięcioro – w Wielkopolsce. Po dziewięcioro – w woj. małopolskim i łódzkim.

W Zamościu 13-letni uczeń katolickiej szkoły wrócił do domu i powiesił się na sznurówce. Powodem miał być zawód miłosny. To samo zrobił 16-latek spod Ostrowa Wielkopolskiego – wzorowy uczeń, laureat konkursów. Pod Dębicą (też Wielkopolska) 14-latek odebrał sobie życie w łazience. Na strychu w domu na Podkarpaciu powiesiła się 13-latka – w komputerze napisała, że czuje się odrzucona. To kilka dramatów z minionego roku.

Reklama
Reklama

Jak zaradzić pladze samobójstw dzieci, dyskutowali we wtorek podczas spotkania inaugurującego 14. edycję kampanii „Forum Przeciw Depresji" psychiatrzy i terapeuci.

– Wzrost liczby samobójstw jest wynikiem tego, że coraz więcej dzieci nie radzi sobie z trudnościami oraz konfliktami życia codziennego i jest w tym osamotniona. Nie może liczyć na pomoc dorosłych, rodziców, jak i nauczycieli w szkołach – mówił prof. Janusz Heitzman, dyr. Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie.

Dzieci są osamotnione, rodzice stawiają im wymagania, ale ich nie wspierają. Zadowalają się zapewnieniami, że „wszystko jest w porządku".

Lucyna Kicińska z Polskiego Towarzystwa Suicydologicznego wskazuje, że nastolatki borykają się z przemocą ze strony rówieśników, są zaniedbane emocjonalne przez dorosłych.

– Wielu rodziców błędnie sądzi, że ich dziecka to nie dotyczy. Oszukują się, że jeśli nie zgłasza żadnych problemów, to wszystko jest w porządku. W efekcie zostawiają dziecko bez pomocy – mówiła.

Jak mówi nam jeden z terapeutów, dzieci, które popełniają samobójstwa to ofiary domowych dramatów, takich jak np. rozwód rodziców. Wiele nie wytrzymuje presji najbliższych na sukcesy i jest samotnych z powodu życia w świecie wirtualnym. – Część to także, o czym rzadko się mówi, ofiary wykorzystania przez bliskich i osoby z otoczenia – mówi.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Co przyciąga do Polski ukraińskich imigrantów? Wyniki badania
Społeczeństwo
Budżet Mazowsza na 2026 rok. Administracja pochłonie więcej niż zdrowie
Społeczeństwo
Zaborów nie widać. Usług publicznych też nie. I zyskuje na tym Konfederacja
Społeczeństwo
Jak zgłosić rosyjski dron przez telefon?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama