Małopolskiej Prokuraturze Krajowej, która rozpracowuje tzw. aferę podkarpacką – w tym skorumpowany seksbiznes prowadzony przez braci Aleksieja i Jewgenija R. – „zagubiła" się ważna postać pojawiająca się w tym procederze. To niejaki Paweł I. – wieloletni menedżer w ich hotelach, wykorzystywanych faktycznie jako agencje towarzyskie, w których zmuszano kobiety do nierządu. Dopiero teraz, po zgłoszeniu jednego ze świadków, zaczęto wyjaśniać jego rolę – dowiedziała się „Rzeczpospolita".
Zawiadomienie o podejrzeniu przestępstwa stręczycielstwa przez menedżera złożył biznesmen Marek K., od lat tropiący podkarpacki układ. To on siedem lat temu namówił boksera Dawida Kosteckiego do złożenia zeznań na temat układu łączącego największych bossów branży z elitą policji.