Dom pogrzebowy M30 codziennie publikuje w lokalnych gazetach listy zmarłych. Obok każdego nazwiska umieszcza zaś specjalny kod, który razem z kondolencjami i słowem kluczem należy wysłać na automatyczny numer. System działa na takiej samej zasadzie, jak głosowanie telewidzów podczas eliminacji uczestników reality show. Cena usługi nie jest wygórowana – zaledwie 1,2 euro + VAT.
– W ten sposób ułatwiamy życie ludziom, którzy są daleko od domu, i nie wiedzą, jak skontaktować się z rodzinami – powiedział, cytowany przez „Daily Telegraph”, menedżer M30 José Salvador. Nie wiadomo, czy usługa już się przyjęła i cieszy się wśród Hiszpanów zainteresowaniem. Wiadomo natomiast, że część użytkowników używała jej początkowo w zupełnie innym niż kondolencje celu.
Jak bowiem poinformował pan Salvador, wszystkie SMS są filtrowane przez specjalnie do tego wynajętych pracowników domu pogrzebowego. Tylko w ten sposób mogą oni zapewnić, żeby zrozpaczona rodzina zamiast wyrazów współczucia nie dostawała steku wyzwisk i pogróżek.