Islamistów z al Szabab oskarża się o bliskie powiązania z al Kaidą. Ostatnio członkowie al Szabab pobili mężczyznę, który ujawnił działalność tej organizacji w emigranckiej dzielnicy Rinkeby w północno-zachodnim Sztokholmie. Według programu radiowego „Ekot” właśnie tam znajdowała się świetlica dla młodzieży, gdzie się odbywała rekrutacja.
Świetlicę w Rinkeby powołał lokalny meczet pięć lat temu. Na swoją działalność otrzymała ponad 45 tysięcy euro od władz szwedzkiej stolicy. Świetlicę zamknięto w ubiegłym roku.
Młodzież miał werbować do walk w Somalii po stronie fundamentalistów islamskich pracownik świetlicy w wieku lat 30. Istnieją obawy, że przebywa on teraz w Somalii, gdzie odgrywa ważną rolę w ruchu islamistycznym.
Według szwedzkiej policji bezpieczeństwa Säpo do al Szabab przyłączyło się w Szwecji ponad 20 osób, by uczestniczyć w walkach w Somalii. Kilka osób ze szwedzkim paszportem zginęło tam w krwawych starciach. Zdaniem Säpo ich zbrojne zaangażowanie to następstwo „radykalizacji gloryfikującej ideologię przemocy”, której ulegli w Szwecji.
Analityk w Säpo z jednostki antyterrorystycznej Malena Rembe ocenia, że w znajdującej się w stanie chaosu Somalii przebywa ponad dziesięciu Szwedów. – Albo biorą udział w akcjach przemocy, albo ćwiczą w obozach treningowych – podkreśla. Według Rembe nie chodzi tu o Szwedów pochodzenia somalijskiego. Niektórzy z rekrutowanych wybierają się do Somalii, nie opowiadając nawet, dokąd jadą. – Postrzegają siebie jako część globalnego ruchu islamskiego i chcą w nim uczestniczyć – komentuje analityczka Säpo.