Mężczyźni wsiedli do samochodu we Wrocławiu. Zamówili kurs do Legnicy, do hotelu. Kierowca nie mógł znaleźć obiektu więc na miejscu zapytał jednego z przechodniów, jak tam dojechać. Legniczanin powiedział taksówkarzowi, że wskaże drogę.
– Podczas jazdy zaczął grzebać w skrytkach samochodu więc kierowca zatrzymał pojazd i kazał mu wysiąść. Pasażer nie chciał tego zrobić, więc taksówkarz postanowił wyrzucić go siłą – opowiada st. asp. Łukasz Dutkowiak, z dolnośląskiej policji.
Gdy kierowca wysiadł z samochodu pasażer zajął jego miejsce i odjechał z dwoma Rosjanami na tylnej kanapie. Taksówkarz zaczął biec za samochodem, który zatrzymał się po kilkuset metrach – dodaje st. asp. Dutkowiak.
Taksówkarz zatrzymał złodzieja i wezwał policję, która zawiozła mężczyznę na komisariat. Tam zbadano jego trzeźwość.
Okazało się, że rabuś był pijany oraz pod wpływem narkotyków. Alkomat wykazał 1,5 promila. Po wytrzeźwieniu 26-latek usłyszy zarzut kradzieży samochodu, za co grozi do pięciu lat więzienia.