Reklama

Kazała zabić psa, bo jej nie słuchał

Mieszkanka Niska na Podkarpaciu, jej syn oraz jego znajomy odpowiedzą za zabicie psa kobiety.

Aktualizacja: 01.03.2016 11:46 Publikacja: 01.03.2016 10:41

Z tej broni mieszkaniec Stalowej Woli zastrzelił psa w Nisku

Z tej broni mieszkaniec Stalowej Woli zastrzelił psa w Nisku

Foto: materiały policji

Właścicielka zdecydowała się pozbyć czworonoga, ponieważ jej nie słuchał i uciekał z posesji. Raz zapłaciła za niego mandat.

Policjantów do jednego z domów w Nisku na Podkarpaciu wezwali sąsiedzi 72-letniej kobiety. Słyszeli wystrzał z broni palnej, a potem widzieli zabitego psa.

– Sąsiedzi widzieli też mężczyzn, którzy próbowali złapać zwierzaka biegającego po podwórku. Jeden z nich miał w ręku broń – opowiadają podkarpaccy policjanci.

Po zgłoszeniu patrol pojechał na miejsce. Na podwórku była tylko właścicielka posesji. Nie chciała rozmawiać o zgłoszeniu złożonym przez sąsiadów.

Mundurowi znaleźli ślady krwi, a przy pomieszczeniach gospodarczych częściowo zakopane, martwe zwierzę.

Reklama
Reklama

Policjanci zatrzymali jego właścicielkę, jej 52-letniego syna oraz jego 69-letniego znajomego, mieszkańca Stalowej Woli.

Podczas przesłuchania kobieta przyznała, że to był jej pies. Miała go od trzech lat i od początku były z nim kłopoty. – Uciekał z podwórka. Przez niego dostałam nawet mandat, bo biegał bez kagańca i opieki – przyznała. Dlatego postanowiła pozbyć się czworonoga.

O pomoc poprosiła syna, a ten znajomego, który miał broń. Na początku rodzina myślała o otruciu zwierzęcia, ale ostatecznie stanęło na tym, że mieszkaniec Stalowej Woli go zastrzeli.

Mężczyzna przyjechał do Niska. Kiedy synowi właścicielki udało się przywołać czworonoga 69-latek zabił zwierzę jednym wystrzałem, a martwego psa wrzucił do przygotowanego wcześniej dołu.

W trakcie przeszukania mieszkania 69-latka policjanci znaleźli tam dwie jednostki broni oraz amunicję. Mężczyzna już usłyszał zarzuty nielegalnego posiadania amunicji oraz zabicia psa.

Policja bada czy posiadał legalnie broń. Już wiadomo, że była to gazówka, przerobiona na broń, dzięki której można strzelać z ostrej amunicji. Kobieta dostała zarzut podżegania do zabicia psa, a jej syn - zarzut pomocnictwa.

Reklama
Reklama

Obojgu grozi do trzech lat więzienia, a mieszkańcowi Stalowej Woli - do ośmiu.

To nie pierwszy przypadek zamordowania czworonoga w tym regionie. We wrześniu ubiegłego roku na terenie gminy Fredropol dwóch pijanych mężczyzn zatłukło boksera pustakiem, a potem martwe zwierzę wrzucili do szamba. Zwyrodnialcy zostali zatrzymani.

Z kolei dwa lata temu 88-letni mieszkaniec Jastkowic pod Stalową Wolą zabił siekierą psa sąsiadki, bo zwierzę wpadło na jego podwórko.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Sondaż. Czy Niemcy rozliczyły się za zbrodnie wojenne? Polacy wyjątkowo zgodni
Społeczeństwo
Sondaż: Polskie wojska jako gwarancja bezpieczeństwa dla Ukrainy? Znamy zdanie Polaków
Społeczeństwo
Nagroda Giedroycia dla poety-żołnierza Serhija Żadana i prof. Krzysztofa Pomiana
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Społeczeństwo
Laudacja na cześć Serhija Żadana, laureata Nagrody „Rzeczpospolitej” im. Jerzego Giedroycia
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama