Dziennik "20 minut" podaje, że sędziowie nie uwierzyli, że podstawą do zawarcia związku jest miłość pomiędzy partnerami. Zdaniem sędziów Tunezyjczyk przez małżeństwo chciał zdobyć prawo do stałego pobytu w Szwajcarii.
Emerytka ze Szwajcarii twierdzi, że narzeczonego z Tunezji poznała w internecie trzy lata temu. - Obydwoje lubimy rap, spacery, mamy takie same spojrzenie na życie - podkreśla emerytowana sekretarka.
W sierpniu 2015 roku kobieta odwiedziła swojego narzeczonego w Tunezji, po czym para zwróciła się do ambasadora Szwajcarii w Tunezji z prośbą o udzielenie im ślubu.
Teraz jednak szwajcarski sąd kantonalny, który rozpatrywał tę sprawę, zdecydował się na odrzucenie wniosku uznając go za "emocjonalne oszustwo, którego celem jest zdobycie prawa do pobytu w Szwajcarii".
Zgodnie ze szwajcarskim prawem para, które chce się pobrać, musi złożyć odpowiedni wniosek w urzędzie stanu cywilnego w miejscu zamieszkania. Urząd sprawdza następnie, czy narzeczeni spełniają warunki pozwalające na udzielenie im ślubu. Zgody na ślub można odmówić m.in. jeśli małżeństwo zostanie uznane za próbę obejścia prawa regulującego pobyt obcokrajowców na terenie Szwajcarii.