Kierowca ciężarówki z Tajlandii kupił owoce morza na targu, znajdującym się nieopodal jego domu w prowincji Choburi. Jedząc obiad syn mężczyzny znalazł w skorupie, w której miał znajdować się ślimak, perłę. Okazało się, że jest ona warta fortunę. - Miałem przeczucie, że może być to jedna z drogich pereł, ale musieliśmy się upewnić - powiedział 40-latek.
Mężczyzna zgłosił się do ekspertów z narodowego instytutu kamieni szlachetnych i biżuterii, którzy wycenili znalezisko na trzy miliony bahtów, czyli około 360 tys. złotych.
65-karatowa perła jest wytwarzana przez ślimaka Melo Melo. Gatunek ten nie jest hodowany i występuje jedynie w środowisku naturalnym. Specjaliści twierdzą, że na świecie istnieje tylko kilkaset takich pereł.