Richard Spencer stał się bardziej popularny w 2016 roku, po wygranej Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich. Krzyczał wówczas ze sceny: „Hail Trump! Hail our people!” i był pozdrawiany faszystowskim gestem na zebraniu białych nacjonalistów. W roku 2017 był jednym z najważniejszych uczestników zjazdu białych supremacjonistów w Charlottesville. Miały wtedy miejsce brutalne zamieszki, które doprowadziły do śmierci 32-letniej Heather Heyer. Kobieta została potrącona samochodem przez szaleńca, który wjechał w tłum kontrmanifestantów.
Czytaj także: Lider białych supremacjonistów Richard Spencer: W establishmencie jest za dużo Żydów
Jak informuje „The Guardian”, w amerykańskich mediach opublikowano część akt z procesu rozwodowego Spencera. Wynika z nich, że według jego żony, Niny Koupriianovej, ulubionym powiedzeniem mężczyzny było: „jedyny język zrozumiały dla kobiet, to przemoc”. Choć jeszcze w 2016 roku kobieta broniła w mediach Spencera, teraz opisywała, jak oskarżał ją o „skazę genetyczną” i nazywał „pasożytem”. Wszystko miało odbywać się w obecności ich córki.
„Jestem znany, a ty nie! Jestem ważny, a ty nie!” – miał mówić do żony, gdy się kłócili. Koupriianova oskarżała go nie tylko o przemoc psychiczną, ale również fizyczną. Jak powiedziała, Spencer miał ją dusić, ciągnąć za włosy i grozić jej pięścią, gdy była w ciąży.
Richard Spencer powiedział „Guardianowi”, że „nie zamierza wdawać się w szczegóły”.