– Wszystkim tym osobom można zarzucić posiadanie lub też ściąganie z Internetu pornografii dziecięcej – powiedział prokurator Peter Voigt z Centralnego Biura Śledczego ds. Pornografii Dziecięcej w Halle. Właśnie tam znajduje się centrum koordynacyjne operacji.W Saksonii-Anhalcie w kręgu podejrzanych znajduje się 300 osób, w tym były burmistrz Merseburga Reinhard Rumprecht. W jego komputerze policja znalazła prawie setkę zdjęć, na których były utrwalone sceny seksu z udziałem dzieci.
– Nie mam pojęcia, jakim sposobem znalazły się w moim komputerze – bronił się 54- letni burmistrz.
Sprawa trafiła do sądu, który kilka tygodni temu orzekł, że Rumprecht nie był „kolekcjonerem” tego rodzaju zdjęć ani ich nie rozpowszechniał. Podejrzany zaakceptował jednak bez sprzeciwów karę grzywny w wysokości ośmiu tysięcy euro.
Wcześniej został zmuszony do dymisji przez mieszkańców Merseburga, chociaż prokuraturze nie udało się udowodnić, że był jednym z ogniw międzynarodowego łańcucha pedofilów. Jego sprawa przyczyniła się jednak do wykrycia powiązań siatki. Jak twierdzi „Welt –Online”, w Bawarii podejrzanych jest co najmniej dwa tysiące osób, w Badenii-Wirtembergii tylko o trzysta mniej.
Ze względu na dobro śledztwa policja nie ujawnia żadnych szczegółowych informacji na temat operacji „Himmel” (Niebo). Rozpoczęła się ona latem tego roku, po tym jak jeden z portali zaalarmował policję o nagłym wzroście przepływu danych. Okazało się, że są to materiały pochodzące z portalu oferującego pornografię dziecięcą. – Karalne jest nie tylko umieszczanie tego typu rzeczy na portalu, ale także ich poszukiwanie za pomocą określonych haseł – ostrzega prokurator Peter Voigt. Na odbiorcach e-maili o takiej treści spoczywa obowiązek informowania policji.