[b]Rz: Dlaczego wspiera pani akcję stowarzyszenia Twoja Sprawa?[/b]
Ewa Bem: Uważam, że nadmierne eksponowanie pornografii jest sprawą, która uderza w nas wszystkich. Idąc z nastoletnią córką do sklepu np. po zakupy spożywcze, czuję się zażenowana, kiedy na stojaku widzę wystawione okładki pism i filmów pornograficznych. Niektóre są po prostu obrzydliwe. A co muszą czuć rodzice mający bardzo małe dzieci idący z nimi do kiosku, gdzie ta golizna po prostu bije w oczy.
[b]Sprzedawcy odpowiadają, że pornografia jest w Polsce legalna. A osoby ją kupujące, to tacy sami klienci jak inni. [/b]
Zdaję sobie sprawę, że są ludzie, dla których pornografia jest ważna. Nie twierdzę, że należy jej im zabronić. Niech ją jednak kupują w inny sposób, np. w specjalnych sklepach. Jeśli w kiosku, to niech będzie ona chociaż opakowana. Natomiast eksponowanie pornografii w kioskach i sklepach znajdujących się obok szkół uważam za skandal.
[b]Czy nie jest to walka z wiatrakami, skoro i tak w Internecie pornografia jest powszechnie dostępna?[/b]