Zabawki zostały tam, w domu

Od wielu dni gmina Wilków na Lubelszczyźnie walczy z powodzią i jej skutkami. Dziś najmłodsi powodzianie mogą sobie pozwolić na chwile beztroskiej zabawy

Publikacja: 01.06.2010 13:43

Gdy trzeba uciekać przed wodą, niewiele jest czasu na zabranie zabawek

Gdy trzeba uciekać przed wodą, niewiele jest czasu na zabranie zabawek

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak Michał Walczak

5-letnia Ania z Wilkowa dawno tak dobrze się nie bawiła. - Moje zabawki zostały w domu, tam gdzie woda jest teraz. Muszę mieszkać u babci, ale moich lalek tam nie ma - opowiada dziewczynka. - A tutaj jest dużo zabawy i koleżanek - dodaje wyraźnie zadowolona.

Michałowi, gimnazjaliście z niedalekich Karczmisk najbardziej do gustu przypadła oryginalna gra zespołowa: koco-siatkówka z balonem z wodą. - Mamy tu mnóstwo frajdy. Można się naprawdę rozerwać i zapomnieć o tragedii jaka nas tu spotkała - mówi.

Dzień dziecka dla dzieci powodzian z gminy Wilków zorganizowało w Rogowie, przy gminnym sztabie kryzysowym, Stowarzyszenie Akademia Wolontariatu z Lublina.

Najmłodsi powodzianie tłoczyli się na boisku przed szkołą w Rogowie. Każdy chciał skorzystać z wszystkich atrakcji, wśród których były m.in. nauka chodzenia na szczudłach, wchodzenie na dużą, gumową piłkę i próba utrzymania równowagi. Przygotowano też przedstawienie teatralne, doświadczenia laboratoryjne, zagadki geograficzne.

- Robimy co możemy, by umilić im ten trudny czas. A z tego co widzę, to dzieciakom naprawdę się podoba - mówi Marta Tarnowska, prezes stowarzyszenia. Nie ukrywa, że organizacja takiej imprezy wcale nie jest łatwa. - Widać, że te dzieciaki coś przeżyły, są smutniejsze od swoich rówieśników, do których powódź nie dotarła. Wiem, że te kilka godzin zabawy, to kropla w morzu potrzeb, ale ale chcemy by choć na chwilę wyrwały się z codzienności - tłumaczy Tarnowska. Przyznaje, że marzy, by wolontariusze, którzy z nią przyjechali do Rogowa mogli przyjeżdżać tam codziennie. - Kiedy w ostatni weekend organizowaliśmy podobne gry i zabawy w ramach tzw. zielonego przedszkola przybyły tłumy dzieci, które jeszcze o godzinie 17 nie chciały nas wypuścić - dodaje.

W organizację dnia dziecka w Rogowie i niedalekim Dobrem zaangażowało się 18 wolontariuszy z Lublina. To głównie licealiści i gimnazjaliści, którzy na co dzień pomagają dzieciom z biednych dzielnic Lublina.

5-letnia Ania z Wilkowa dawno tak dobrze się nie bawiła. - Moje zabawki zostały w domu, tam gdzie woda jest teraz. Muszę mieszkać u babci, ale moich lalek tam nie ma - opowiada dziewczynka. - A tutaj jest dużo zabawy i koleżanek - dodaje wyraźnie zadowolona.

Michałowi, gimnazjaliście z niedalekich Karczmisk najbardziej do gustu przypadła oryginalna gra zespołowa: koco-siatkówka z balonem z wodą. - Mamy tu mnóstwo frajdy. Można się naprawdę rozerwać i zapomnieć o tragedii jaka nas tu spotkała - mówi.

Społeczeństwo
Kolejny incydent w szpitalu. „Agresywny i wulgarny pacjent”
Społeczeństwo
Władysław Kosiniak-Kamysz w Dniu Flagi: Bądźmy dumni z Biało-Czerwonej
Społeczeństwo
Cudzoziemcy na potęgę kupują mieszkania w Polsce. Zachęcił ich kredyt 2 procent
Społeczeństwo
Nie żyje Sławomir Wałęsa. Syn byłego prezydenta miał 52 lata
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Społeczeństwo
Nie żyje Tomasz Jakubiak. Znany kucharz miał 41 lat
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne