Reklama

Kulisy zmiany w "Wiośnie": Prezes odwołana w pierwszej minucie walnego

Ks. Grzegorz Babiarz przejął władzę w Stowarzyszeniu "Wiosna" dzięki działaniom osób blisko związanych z księdzem Jackiem Stryczkiem, a akcja była przygotowywana od kilkunastu dni - twierdzi Onet.

Aktualizacja: 05.02.2019 20:13 Publikacja: 05.02.2019 20:02

Ks. Jacek Stryczek, były szef Stowarzyszenia "Wiosna"

Ks. Jacek Stryczek, były szef Stowarzyszenia "Wiosna"

Foto: Fotorzepa/ Piotr Guzik

qm

Joanna Sadzik objęła stanowisko prezesa stowarzyszenia "Wiosna", które jest organizatorem "Szlachetnej Paczki", wkrótce po tym, jak rezygnację złożył ksiądz Jacek Stryczek.

Według ustaleń dziennikarza Onetu, założyciel stowarzyszenia od lat poniżał swoich pracowników oraz stosował wobec nich szantaż emocjonalny.

W poniedziałek wieczorem walne zgromadzenie niespodziewanie odwołało Joannę Sadzik. Nikt wcześniej nie zgłaszał żadnych zastrzeżeń do jej pracy. Sadzik została odwołana w pierwszej minucie zebrania. Wniosek złożyły osoby, które kojarzone są z księdzem Stryczkiem. Zaraz po odwołaniu Sadzik zaproponowano, aby stery stowarzyszenia objął ksiądz Grzegorz Babiarz, znajomy księdza Stryczka.

"Kiedy Sadzik była zajęta ratowaniem idei "Szlachetnej Paczki", część osób związanych z ks. Jackiem Stryczkiem zaczęło się zastanawiać, jak pozbyć się nowej prezes Stowarzyszenia Wiosna" - pisze Onet.

Akcja odwołania Joanny Sadzik ze stanowiska była przygotowywana co najmniej od kilkunastu dni. W jej ramach m.in. w połowie stycznia na łamach "Gościa Niedzielnego" opublikowany został tekst "Sprawa księdza Stryczka" czy czy artykuł "Cześć, czy to prawda? Jak się pracuje z księdzem Jackiem Stryczkiem" - na portalu deon.pl.

Reklama
Reklama

"Z tekstu wyłania się obraz ks. Stryczka, z którym być może trudno się współpracuje, ale wszystko, co robił duchowny w Stowarzyszeniu odbywało się w ramach ogólnie przyjętych norm" - podsumowuje Onet.

Według ustaleń portalu, dotychczasowa prezes została odwołana w pierwszej minucie walnego zgromadzenia stowarzyszenia, a wniosek w tej sprawie złożyły osoby kojarzone z ks. Stryczkiem. Ks. Grzegorz Babiarz miał czekać przed drzwiami sali, w której odbywało się walne, aż zaproponowano, by to on stanął na czele "Wiosny".

- Na spotkaniu z nowym prezesem towarzyszyło nam dużo emocji. Dla nas wszystkich to olbrzymie zaskoczenie. Ksiądz wyraźnie niewiele wiedział o naszej organizacji, żartował, że w ogóle nie zna ks. Stryczka. My się z tego po prostu śmialiśmy. Co tu można więcej powiedzieć? Pewnie nasi ambasadorzy i główni sponsorzy się wycofają. Póki co żądamy natychmiastowych wyjaśnień. Niestety, ks. Babiarz nie chce odpowiedzieć, od kogo dostał propozycję objęcia "Wiosny"... - powiedział w rozmowie z Onetem pracownik stowarzyszenia.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Historia Polski
Robert Kostro: Co Niemcy mają jeszcze w swoich archiwach?
Społeczeństwo
Sondaż: Polacy wątpią w wiarygodność USA jako sojusznika
Społeczeństwo
Prezes OTOZ Animals: To błąd Jarosława Kaczyńskiego, jego wyborcy przecież też lubią psy
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Społeczeństwo
Rząd wyprowadza Ukraińców z pensjonatów. Polska zmniejsza wsparcie dla uchodźców
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama