Reklama

Botox dla dobra ośmiolatki?

Skandal. Matka, która szprycuje dziecko jadem kiełbasianym, nie widzi w tym nic zdrożnego

Aktualizacja: 14.05.2011 07:51 Publikacja: 13.05.2011 20:42

Botox dla dobra ośmiolatki?

Foto: ROL

Korespondencja z Waszyngtonu

34-letnia Kerry Campbell – mieszkanka San Francisco, która wstrzykuje ośmioletniej córce botoks – przekonuje dziennikarzy, że robi to dla dobra dziewczynki. – Bierzemy udział w konkursach piękności dla dzieci. Wiem, że narzekała na swoją twarz, na zmarszczki, które na  niej ma – tłumaczyła w wywiadzie dla telewizji ABC matka, która pracuje jako kosmetyczka.

Podczas wywiadu podkreślała, że jej córka Britney „bardzo się ucieszyła", gdy matka wstrzykiwała jej botoks. W sumie Kerry zrobiła dziewczynce pięć takich zastrzyków, w tym trzy w czoło. – Czasem to boli. Ale przywykłam już do tego – opowiadała w programie ośmioletnia Britney, która prawie już nie płacze po takich zabiegach. Zapytana przez dziennikarkę telewizji ABC, po co jej botoks, odpowiedziała krótko: – Nie wiem.

Po krótkiej podpowiedzi matki dodała jednak: – Każdego wieczora sprawdzam, czy nie mam zmarszczek, i jeśli jakieś widzę, proszę o nowe zastrzyki. Britney dzielnie zniosła też depilowanie woskiem, bo jest przekonana, że nawet u ośmioletniej dziewczynki włosy na nogach „nie są kobiece".

– Jestem wspaniałą matką. Od początku wychowywałam ją samotnie i nikt nie może mi powiedzieć, że to, co robię, jest złe – podkreśliła Kerry Campbell. Dziewczynka opowiada, że po  zabiegach „wygląda o wiele lepiej". Jej matka marzy zaś, że córka zostanie kiedyś modelką, aktorką lub piosenkarką. Według niej wiele matek, które wystawiają swoje córki do dziecięcych konkursów piękności, aplikuje im botoks.

Reklama
Reklama

Rzeczywiście w zeszłym roku media donosiły o Brytyjce, która – sama po ponad stu operacjach plastycznych – zaczęła wstrzykiwać botoks córce. Ale tamta dziewczynka miała 15 lat.

Specjaliści ostrzegają jednak, że matki takie jak Campbell mogą wyrządzić dzieciom poważną krzywdę. Nie tylko fizyczną, ale i psychiczną. – Z pewnością będzie to miało negatywny wpływ na jej poczucie własnej wartości i jej zdolność do zaakceptowania siebie taką, jaka jest – mówi „Rz" dr Samantha Madhosingh, psycholog dziecięcy z waszyngtońskiej organizacji Kids First Psychological Services.

Psycholodzy i psychiatrzy krytycznie odnoszą się też do rodziców, którzy za wszelką cenę, posługując się dziećmi, realizują własne niespełnione marzenia z dzieciństwa. Na  przykład wysyłanie córki na balet tylko dlatego, że mamusia zawsze chciała tańczyć, może sprawić, że nigdy nie odkryje ona własnych talentów. Podobnie jest z dziecięcymi konkursami piękności.– Nie sądzę jednak, by takich rodziców było w dzisiejszych czasach więcej niż w przeszłości. Wstrzykiwanie botoksu ośmiolatce to skrajność – przekonuje „Rz" dr Samantha Madhosingh.

Korespondencja z Waszyngtonu

34-letnia Kerry Campbell – mieszkanka San Francisco, która wstrzykuje ośmioletniej córce botoks – przekonuje dziennikarzy, że robi to dla dobra dziewczynki. – Bierzemy udział w konkursach piękności dla dzieci. Wiem, że narzekała na swoją twarz, na zmarszczki, które na  niej ma – tłumaczyła w wywiadzie dla telewizji ABC matka, która pracuje jako kosmetyczka.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Reklama
Społeczeństwo
Skandal we Włoszech: Intymne zdjęcia kobiet na Facebooku. „Wirtualny gwałt”
Społeczeństwo
Wielkie budowy w Niemczech. Dużo później, dużo drożej. Nowy symbol - więzienie w Zwickau
Austria
Austria: 13-latka wywierciła otwór w czaszce pacjenta. Mama pozwoliła, stanie przed sądem
Społeczeństwo
Koreański Sąd Najwyższy kończy spór o „Baby Shark”. Amerykański kompozytor przegrał po sześciu latach
Społeczeństwo
8-latki na Litwie będą się uczyć budowy i obsługi dronów
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama