Niemiecki rząd chce zmusić prywatne firmy do wprowadzania kobiet na kierownicze stanowiska. Za niedostosowanie się do ustawy o parytetach w biznesie będzie obowiązywać kara 25 tys. euro.
Bogusława Radziwon:
Nie wyobrażam sobie, by wprowadzono takie kary w Polsce. Prowadzę małe przedsiębiorstwo, w którym zatrudniam osiem osób. To same kobiety, ale nie dałam im pracy dlatego, że chcę się wpisać w ideologię parytetów – jestem jej przeciwna w każdej dziedzinie życia, co pokazałam, podpisując się pod listem otwartym w tej sprawie (publikowanym m.in. w „Rz" – przyp. red.). Gdy decyduję o przyjęciu nowego pracownika, patrzę na jego zaangażowanie w pracę, przygotowanie merytoryczne i identyfikację z interesami firmy, a nie na płeć.