Reklama

6 tysięcy złotych na dziecko

Nysa jako pierwsze miasto w Polsce wprowadza bon edukacyjny.

Aktualizacja: 05.12.2014 07:18 Publikacja: 05.12.2014 01:00

Na bon edukacyjny mogą liczyć tylko osoby, które pracują i rozliczają podatki w Nysie

Na bon edukacyjny mogą liczyć tylko osoby, które pracują i rozliczają podatki w Nysie

Foto: AFP

Pół tysiąca złotych miesięcznie (6 tys. zł rocznie) na każde dziecko między drugim a szóstym rokiem życia dostaną mieszkańcy Nysy z miejskiego budżetu. Warunek: muszą w tym mieście pracować i rozliczać podatek dochodowy. To kolejna odpowiedź nyskiego samorządu na dramatyczną sytuację demograficzną na Opolszczyźnie.

– Chcemy, by ten specjalny bon edukacyjny wszedł w życie już w 2015 r., a najpóźniej od 2016 r. – mówi „Rzeczpospolitej" Kordian Kolbiarz, nowy burmistrz Nysy.

Ile to będzie kosztować? Burmistrz wylicza, że na terenie gminy rodzi się rocznie ok. 500 dzieci. Dzieci od dwóch do sześciu lat jest ok. 2,5 tys. Ale warunki konieczne do uzyskania bonu spełni 40 proc. rodzin. – To około tysiąca dzieci. Rocznie wydamy 5–6 mln zł. Przy budżecie 150 mln zł nie są to ogromne pieniądze – wyjaśnia Kolbiarz. – To koszt maksymalny, bo liczymy na to, że bon zachęci do tego, by w Nysie rozliczać podatki. A wtedy budżet zyska.

Kolbiarz przyznaje, że pomysł bonu zaczerpnął z propozycji Związku Dużych Rodzin Trzy Plus (ZDR3+). Oficjalnie związek zgłosił go w czerwcu tego roku na zjeździe w Lublinie. Chce, by bon obowiązywał w całej Polsce.

ZDR3+ wskazuje, że system opieki nad małym dzieckiem powinien maksymalnie ułatwiać decyzję o posiadaniu potomstwa. Proponuje zatem, by do pierwszego roku życia dziecka wszyscy rodzice, bez względu na status zawodowy, mieli prawo do rocznego urlopu (macierzyński i rodzicielski).

Reklama
Reklama

Co ciekawe, dokładnie taką obietnicę złożyła w swoim exposé premier Ewa Kopacz. Zapowiadała, że nastąpi to w 2016 r.

– Pieniądze powinny wędrować za dzieckiem, a rozszerzenie będzie dotyczyć głównie nieaktywnych zawodowo kobiet, studentek, pracujących na umowach cywilnoprawnych. Ma też zapobiegać aborcjom – podkreśla Joanna Krupska, szefowa ZDR3+.

Kluczowa propozycja dotyczy bonu, który rodzice wykorzystywaliby dowolnie. Mogliby opłacać z niego opiekunkę, klub malucha, żłobek, a gdyby pozostali w domu, byłoby to świadczenie przeznaczone dla rodziny. Proponuje się, by wynosił 500 zł miesięcznie. Byłby wypłacany od 13. do 36. miesiąca życia dziecka. Wypełniałoby to lukę między rocznym urlopem dla rodzica (do pierwszego roku życia dziecka) a możliwością zapisania malucha, od trzeciego roku życia, do przedszkola.

– Takie rozwiązanie to inwestycja zarówno w liczbę dzieci, jak i ich jakość – mówi Krupska.

Związek wylicza, że bon kosztowałby budżet ok. 4 mld zł rocznie. – Trzeba tu brać pod uwagę nie tylko koszty, ale i zyski – przekonuje prof. Łukasz Hardt, ekonomista z Uniwersytetu Warszawskiego. Tłumaczy, że bon obniżałby lęk przed posiadaniem potomstwa i poczucie niepewności rodziców. – A brak poczucia bezpieczeństwa to główna przeszkoda w powiększaniu rodziny – zauważa Hardt.

Jak udało nam się ustalić, ciepło na tę propozycję spogląda resort pracy. ZDR3+ przekonuje też do poparcia tego projektu Kancelarię Prezydenta. – Bon wpisuje się w to, co robi rząd, który wydłużył urlopy dla rodziców i wprowadza powszechne przedszkola dla trzy- i czterolatków. Proponujemy, by bon wypełniał lukę w pomocy rodzicom wychowującym dwu- i trzylatki – zauważa Krupska.

Reklama
Reklama

Sprawa jest o tyle realna, że rząd już trzy razy w ostatnich kilkunastu miesiącach sięgał po propozycje związku. Za jego namową wprowadził Kartę Dużej Rodziny, przyjął rozwiązanie podatkowe (odliczenia ulg od składek ZUS i NFZ), rozszerzył prawo do urlopu rodzicielskiego na niepracujących rodziców. Być może teraz kupi kolejny pomysł.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Co przyciąga do Polski ukraińskich imigrantów? Wyniki badania
Społeczeństwo
Budżet Mazowsza na 2026 rok. Administracja pochłonie więcej niż zdrowie
Społeczeństwo
Zaborów nie widać. Usług publicznych też nie. I zyskuje na tym Konfederacja
Społeczeństwo
Jak zgłosić rosyjski dron przez telefon?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama