Czy wierzy Pan w te optymistyczne prognozy dotyczące rynku pracy, którymi od kilku dni jesteśmy zasypywani?
Dr Kazimierz Sedlak, szef portalu Wynagrodzenia.pl: Ja jestem optymistą i wierzę, że nadchodzi ożywienie na rynku pracy. Wszystkie dane ekonomiczne na to wskazują. Nie tylko polskie, ale także światowe. Pomaga także pogoda. Dzięki wczesnej wiośnie np. miasta zaoszczędziły na odśnieżaniu ulic. Więcej pieniędzy ma też biznes. Ale nie zapominajmy, że są to tylko prognozy. Mogą się one sprawdzić, ale nie muszą. Lepiej jest więc podejść do nich na spokojnie.
Zwykle w parze z ożywieniem na rynku pracy idą podwyżki wynagrodzeń. Czy w tym roku pracownicy też mogą na nie liczyć?
Podwyżki na rynku pracy były, są i będą. Ale ostatnio zmienia się sposób ich przyznawania – teraz dostają ją pracownicy, którzy mają dobre wyniki oraz na których zależy pracodawcom. I to się raczej nie zmieni. Faktem jest, że im koniunktura gospodarcza jest lepsza a pracownicy mogą wybierać w ofertach pracy, tym łatwiej o podwyżkę. Tak było w latach 2005 – 2007, kiedy pensje rosły w tempie 7 – 10 proc rocznie.
Czy taki wzrost wynagrodzeń jest możliwy i obecnie?