Reklama

Sędziwy jak Polak

Już 1,5 mln osób w naszym kraju ma ponad 80 lat. Połowa z nich jest niesamodzielna. Jak im pomóc?

Publikacja: 23.03.2015 20:41

Sędziwy jak Polak

Foto: Fotorzepa/ Magda Starowieyska

Dane o ogromnej liczbie 80-latków przynosi raport demografów z Uniwersytetu Łódzkiego.

– To gigantyczny problem, który w dodatku z roku na rok będzie się pogłębiał. W Polsce brakuje geriatrów, a cały trud opieki nad starszym osobami przerzucony został na rodziny. W dodatku trzeba pamiętać, że ponad 2,5 mln Polaków wyemigrowało, zostawiając w kraju rodziców. Dla tych ostatnich starość może być naprawdę przykra – komentuje prof. Krystyna Iglicka, demograf i wiceszefowa Polski Razem.

Z prognoz GUS wynika, że w 2030 r. w Polsce w grupie ludzi bardzo starych 60 proc. będą stanowiły osoby między 80. a 85. rokiem życia. 20 proc. – 90-latki. Będzie ich tak wielu, bo od 2026 r. w tak późny wiek będzie wchodziło pokolenie powojennego wyżu demograficznego.

Już dziś badania pokazują, że wśród 80-latków aż 40 proc. stanowią osoby niesamodzielne, a wśród tych o dekadę starszych – co druga. Co gorsza, niemal połowa żyje samotnie.

Darmowe przejazdy, „pudełko życia"

Z raportu wynika, że obecnie największy odsetek osób „czwartego wieku" mieszka w Łódzkiem, Mazowieckiem, na Podlasiu i w Świętokrzyskiem. Stanowią tam niemal 5 proc. społeczeństwa. Jak szacują łódzcy demografowie, w 2030 r. w okolicach Łodzi, Kielc i Białegostoku grupa ta urośnie do 6,2–6,6 proc. społeczeństwa.

Dlatego już dziś władze samorządowe podejmują pierwsze działania, które mają im pomóc. Przykładowo w Warszawie osoby po 70. roku życia nie płacą za bilety komunikacji miejskiej. Takich osób jest w stolicy ok. 225 tys., a te, które ukończyły 65 lat, mogą korzystać z tańszych biletów seniora na przejazdy metrem, autobusem czy tramwajem.

– Niebawem rozpoczną się prace nad udostępnieniem warszawskiej karty seniora – mówi Agnieszka Kłąb, rzecznik stołecznego ratusza.

Rozwijają się też usługi opiekuńcze. – Prowadzone przez miasto domy pomocy społecznej oraz te prowadzone przez organizacje pozarządowe i dofinansowane z budżetu Warszawy gwarantują w sumie ponad 1,8 tys. miejsc – wylicza Agnieszka Kłąb. W dzielnicach powstają z kolei placówki dziennego wsparcia.

Reklama
Reklama

Własną politykę wobec seniorów prowadzi też Łódź. – Nasze działania można sklasyfikować jako pomocowe, informacyjne i promujące zdrowy styl życia – wylicza Grzegorz Gawlik z łódzkiego ratusza.

Jakie to działania? Na przykład „telefon życzliwości". – Pod numerem 42 638 50 32 będą dyżurować specjaliści: psychologowie, prawnicy i pedagodzy – mówi Gawlik. Telefon zacznie działać w tym tygodniu. Innym łódzkim projektem jest Miejska Karta Seniora, dzięki której starsze osoby mogą korzystać z ulg, promocji i specjalnych ofert, które są przygotowane przez instytucje oraz firmy działające w mieście.

Łódź promuje też „Pudełko życia", w którym starsi mieszkańcy mogą zostawić wszystkie ważne informacje: telefony do osób najbliższych, informacje o chorobach, uczuleniach, przyjmowanych lekach oraz o tym, kto zajmie się zwierzętami pod nieobecność chorego gospodarza. – To ułatwi niesienie pomocy w stanach zagrożenia zdrowia i życia, gdy nie ma kontaktu z chorym – tłumaczy Gawlik.

„Pudełko" można dostać w urzędzie miasta. Jest wydawane bezpłatnie.

Opieka za czek

Same starania samorządów to już jednak za mało. W Polsce potrzebny jest cały system wsparcia dla osób starszych i niedołężnych. Zdaniem senatora Mieczysława Augustyna (PO), który już od lat walczy o jego utworzenie, powinien być on wzorowany na tych rozwiązaniach, które stosuje się w przypadku rodziców małych dzieci, chcących łączyć obowiązki rodzinne z zawodowymi. Tyle że tu opiekowaliby się rodzicami lub innymi starszymi członkami rodziny.

Augustyn proponuje w przygotowanym przez siebie projekcie ustawy, by wprowadzić czeki opiekuńcze. Można by było nimi zapłacić za usługi opiekunki albo przekazać je członkowi rodziny jako rekompensatę za to, że zrezygnował z pracy lub ograniczył obowiązki zawodowe, by opiekować się sędziwą babcią czy dziadkiem.

Reklama
Reklama

Wartość czeku zależałaby od stopnia niesamodzielności i wynosiła od 650 do 1000 zł. Ile budżet państwa wydałby na ten cel? Senator nie podał „Rzeczpospolitej" żadnych szacunków kosztów.

Augustyn zapewnia, że w tym tygodniu o wprowadzeniu bonów będzie rozmawiał z ministrem pracy Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. Ten już nieraz zwracał uwagę na konieczność stworzenia systemu wsparcia dla osób starszych. Czy będzie to czek opiekuńczy? Nie wiadomo. Na razie rząd przyjął program wsparcia osób starszych „Senior – WIGOR", który zakłada, że w tym roku powstanie 100 miejsc dziennego pobytu dla osób starszych. Do końca 2020 r. na ten cel państwo ma wydać 370 mln zł.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Poznaliśmy Młodzieżowe Słowo Roku 2025
Społeczeństwo
Sondaż o służbie zdrowia: Złe wiadomości dla Donalda Tuska, przeważają krytyczne opinie
Społeczeństwo
Sondaż. Czy Niemcy rozliczyły się za zbrodnie wojenne? Polacy wyjątkowo zgodni
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Społeczeństwo
Sondaż: Polskie wojska jako gwarancja bezpieczeństwa dla Ukrainy? Znamy zdanie Polaków
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama