Po wypróbowaniu innych środków odpędzających dziki, miejscy radni, w porozumieniu z miejscowym związkiem łowieckim, postanowili sprawdzić, czy zapach drapieżnika nie powstrzyma dzików przed wchodzeniem do miasta.
W ostatnim czasie na ulicach Aiguafredy co najmniej dziesięciokrotnie zauważono dziki.
- Nie padało, więc w lasach jest mało pożywienia. W poszukiwaniu jedzenia dziki przychodzą do miasta - powiedział "El País" myśliwy Albert Alexandre Temprado.
Na polecenie władz wokół miasteczka utworzono pierścień ochronny, rozsypując sproszkowany mocz wilków. Rozwiązanie to ma być przyjazne dla środowiska i nie wpływać na psy. Nie wiadomo jeszcze, czy pomysł okazał się skuteczny.
Władze ostrzegły mieszkańców, by nie zbliżali się do dzików i nie zostawiali dla nich pożywienia. Wydały też apel o zamykanie koszy na śmieci, by zwierzęta nie mogły żerować w śmietnikach.