Reklama

Czeczeni wyjeżdżają z Polski do Niemiec

Niemcy są zalewani wnioskami o azyl od Czeczenów, którzy wjechali do Unii przez polską granicę.

Aktualizacja: 25.08.2016 18:32 Publikacja: 24.08.2016 19:32

Czeczeni wyjeżdżają z Polski do Niemiec

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Łokaj

Do Niemiec przedostaje się z Polski nielegalnie rekordowa liczba obywateli Rosji – alarmuje europejska edycja opiniotwórczego serwisu Politico. „Według Federalnego Urzędu do spraw Migracji liczba Rosjan ubiegających się o azyl w Niemczech wzrosła o 600 procent tylko w tym roku, z 307 osób w styczniu do 1835 osób w czerwcu" – podaje Politico.

Według polskich służb są to Rosjanie narodowości czeczeńskiej. Przez wschodnią granicę wjeżdża i ubiega się o ochronę międzynarodową, a więc status uchodźcy, lub ochronę uzupełniającą, kilka tysięcy rocznie. W 90 proc. nie czekają na decyzję o udzieleniu ochrony. Znikają w Europie, głównie kierując się właśnie do Niemiec.

Wniosek w Polsce, wniosek w Niemczech

To niezgodne z prawem. –Osoba, która złożyła wniosek o ochroną prawną, nie ma prawa opuszczać terytorium Polski do czasu wydania decyzji w jej sprawie. Jeżeli wyjedzie do innego kraju strefy Schengen i zostanie tam zatrzymana, może zostać zawrócona do Polski – podkreśla Jakub Dudziak, rzecznik Urzędu ds. Cudzoziemców. Prawo nie przewiduje jednak za to żadnych konsekwencji.

W ubiegłym roku Czeczeni złożyli ponad 7 tys. wniosków, a tylko 21 z nich przyznano status uchodźcy. 6 tys. wniosków trzeba było umorzyć. – Dzieje się tak w sytuacji, gdy cudzoziemiec nie był zainteresowany kontynuowaniem procedury w Polsce i najprawdopodobniej opuścił kraj – wskazuje Dudziak.

Reklama
Reklama

Tegoroczne dane są podobne. Ochronę międzynarodową, a więc status uchodźcy lub ochronę uzupełniającą, otrzymało 221 osób, 1329 osób uzyskało decyzję negatywną, a 7415 postępowań umorzono – pokazują dane Urzędu.

Z danych polskiego Urzędu do spraw Cudzoziemców wynika, że „czeczeński napływ" rozpoczął się w 2015 r. Wnioskami o ochronę międzynarodową objęto wtedy blisko 12,5 tys. osób – prawie dwukrotnie więcej niż rok wcześniej. Największą grupę stanowili obywatele Federacji Rosyjskiej – prawie 8 tys. osób. W tym roku będzie ich jeszcze więcej, bo do 18 sierpnia dokumenty złożyło ponad 8,5 cudzoziemców. Z Rosji było to 6386 osób, z czego ok. 94 proc. narodowości czeczeńskiej.

Skąd taka fala czeczeńskiej emigracji? – To efekt walk na Zakaukaziu – tłumaczy dr Krzysztof Liedel, ekspert ds. terroryzmu. – Część mieszkańców ucieka przed wojną, jednak część chce odnaleźć kontakty ze światowym dżihadem. To już nie są czasy walk narodowościowych, jak w latach 90. Wtedy m.in. Polska wstawiała się po ich stronie – podkreśla dr Liedel.

Cudzoziemcy najczęściej przekraczają granicę w Terespolu i tam składają wnioski. – Następnie zgłaszają się do ośrodka recepcyjnego dla cudzoziemców w Białej Podlaskiej, gdzie przechodzą wstępne procedury. Powinni tam oczekiwać na rozpatrzenie wniosku. Ośrodki dla cudzoziemców mają jednak charakter otwarty, a więc osoby w nich przebywające mogą je swobodnie opuszczać – wyjaśnia Dudziak.

I tak się też dzieje. Zdecydowana większość migrantów kieruje się do Europy (Francji, Austrii, Szwecji i Holandii) i tam ubiegają się o azyl. Nie mają szans, jeśli wcześniej złożyły takie wnioski na polskiej granicy.

Wyzwanie dla służb

Reklama
Reklama

Zarzut Politico, że mamy nieszczelne granice, jest dla nas krzywdzący – twierdzą przedstawiciele polskich służb. W ubiegłym roku wjazdu odmówiono ponad 90 proc. obywatelom Republiki Czeczeńskiej. Według statystyk Straży Granicznej tylko w tym roku nie wjechało do Polski ponad 22 tys. obywateli tej narodowości.

Jak wylicza rzecznik, w latach 2015–2016 urzędy migracyjne państw UE skierowały do Polski około ośmiu tysięcy wniosków o przejęcie uchodźcy, który przekroczył unijną granicę w Polsce i musi do niej wrócić. W tym roku było już ponad 6 tys., z czego ponad 4 tys. z Niemiec. Deportowanych zostało jednak tylko 673 imigrantów. Dlaczego tak niewielu? – Wynika to z problemów leżących po stronie krajów przekazujących – tłumaczy Dudziak.

Problem z uchodźcami z Czeczenii jest głębszy niż tylko proceduralny.

W opinii dr Lidela wielu Czeczenów angażuje się w działania Państwa Islamskiego, tysiące z nich walczy w Syrii. – Są organizatorami, dowódcami, instruktorami – wskazuje ekspert. Przyznaje, że Czeczeni stają się dużym, międzynarodowym problemem, o którym nikt nie mówi.

Według niego zalew czeczeńskich uchodźców oznacza wzmożoną pracę dla polskich i europejskich służb. – Mam nadzieję, że kontrola nie jest iluzoryczna, a ci, wobec których są wątpliwości, trafiają do ośrodków zamkniętych – mówi ekspert.

W takich ośrodkach znajduje się blisko 300 cudzoziemców.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Co przyciąga do Polski ukraińskich imigrantów? Wyniki badania
Społeczeństwo
Budżet Mazowsza na 2026 rok. Administracja pochłonie więcej niż zdrowie
Społeczeństwo
Zaborów nie widać. Usług publicznych też nie. I zyskuje na tym Konfederacja
Społeczeństwo
Jak zgłosić rosyjski dron przez telefon?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama