Margarita została odebrana matce gdy miała zaledwie kilka dni. Zamiast do rzeźni trafiła jednak do rodziny w Tortosie, która zaopiekowała się zwierzęciem.
Krowa szybko stała się "maskotką" Tortosy. Pasąc się na łące znajdującej się na skraju miasta "zaprzyjaźniła się" - jak pisze thelocal.se - z jego mieszkańcami, a zwłaszcza z dziećmi, wobec których była bardzo łagodna.
W zeszłym tygodniu wyszło jednak na jaw, że właściciele krowy nie zarejestrowali jej - co jest wymagane przez unijne przepisy. Urzędnicy oświadczyli, że w takiej sytuacji - mimo iż właściciele nie handlują jej mlekiem, ani nie zamierzają przeznaczyć jej na mięso - zwierzę musi zostać zabite.
Dodatkowo właściciel krowy ma pokryć koszt dostarczenia jej do rzeźni oraz zapłacić grzywnę, za niedochowanie obowiązku rejestracji zwierzęcia.