Reklama

Pracownica CBA wyprowadziła z instytucji miliony złotych?

Pracownica Centralnego Biura Antykorupcyjnego sukcesywnie miała wyprowadzać pieniądze z kasy tej instytucji. Jak informuje Onet, kobieta, która została już zatrzymana, mogła okraść ją na blisko pięć milionów złotych.

Aktualizacja: 17.01.2020 11:53 Publikacja: 17.01.2020 11:47

Pracownica CBA wyprowadziła z instytucji miliony złotych?

Foto: Fotorzepa, Dominik Pisarek

adm

W ubiegłym tygodniu doszło do odwołania szefa pionu finansów oraz pionu bezpieczeństwa wewnętrznego Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Obydwaj dyrektorzy pracowali w tej instytucji od wielu lat i byli zaufanymi ludźmi zarówno szefa CBA Ernesta Bejdy, jak i ministrów koordynatorów Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika. Mężczyźni odwołani zostali na około miesiąc przed przed końcem kadencji Bejdy.

Jak ustalił nieoficjalnie Onet, odwołania te są prawdopodobnie związane ze sprawą nielegalnego wyprowadzenia pieniędzy z kasy CBA. - Miała tego dokonać pracownica pionu finansowego Biura. Kobieta, mając pełną wiedzę o pieniądzach przepływających przez tę instytucję, sukcesywnie wyprowadzała je z funduszu operacyjnego Biura. W sumie mogło to być nawet blisko pięć mln zł - podkreślił w rozmowie z Onetem powiązany ze służbami anonimowy informator. - Kiedy wyszło to na jaw, posypały się głowy. Dyrektor pionu finansów będzie prawdopodobnie odpowiadać za niedopełnienie obowiązków, a dyrektor biura wewnętrznego za to, że nie miał nad tym kontroli, do czego przecież został powołany - dodał. 

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Służby
Niezidentyfikowany obiekt rozbił się w województwie lubelskim
Służby
Szpiedzy chcą azylu. Zaskakujący finał największej afery wywiadowczej w Polsce
Służby
Ukraińcy dementują plotkę z Telegramu. „Polscy strażnicy graniczni nie pytają o Banderę i Wołyń”
Służby
Ostrzegawczy e-mail tuż przed eksplozją granatnika. Czy wybuch w gabinecie szefa policji był zamachem?
Reklama
Reklama