– To jeden z kilku wariantów rozważanych przez ministerstwo – potwierdza nasze informacje gen. Mieczysław Bieniek, doradca ministra obrony narodowej Bogdana Klicha, były dowódca 2. Korpusu Zmechanizowanego z Krakowa. Zastrzega jednak, że decyzja jeszcze nie zapadła. – Chcemy wybrać najbardziej dogodny wariant ze względów logistycznych i finansowych – dodaje generał.
Nieoficjalnie pracownicy MON twierdzą, że lokalizacja siedziby dowództwa w Krakowie ma dość silne poparcie w obecnym kierownictwie resortu. Stamtąd pochodzi i minister Klich, i gen. Bieniek. Kraków zresztą w ostatnim czasie podupadł jako ośrodek wojskowy.
W skład Dowództwa Sił Specjalnych wchodzą elitarne jednostki komandosów: GROM, sekcja działań specjalnych Marynarki Wojennej Formoza i Pułk Specjalny Komandosów z Lublińca. Dowództwo utworzył na początku ubiegłego roku ówczesny minister obrony w rządzie PiS Radosław Sikorski i ulokował jego siedzibę w Bydgoszczy, mieście, które jest też jego okręgiem wyborczym. Aleksander Szczygło, następca ministra Sikorskiego, grzmiał, że decyzja poprzednika jest polityczna i ma na celu jedynie przysporzenie mu głosów w wyborach.
Tuż przed wyborami, w ekspresowym tempie minister Szczygło, jak twierdzi na wniosek szefa dowództwa gen. Włodzimierza Potasińskiego, przeniósł siedzibę z Bydgoszczy do Warszawy.
Minister jest z Krakowa, więc tam ma być siedziba komandosów. A jeśli następny będzie z Poznania? - Janusz Zemke (LiD) Szef Komisji Obrony Narodowej