Rozmówca Kontrapunktu RMF FM i Newsweeka przyznaje, że podejrzenie o tuszowanie sprawy Nangar Khel jest uzasadnione.
Pytany co go bardziej zszokowało – decyzja sądu, czy wypowiedź ministra Szczygły, że żołnierze z Nangar Khel to banda durniów odpowiada: "Ta wypowiedź ilustruje całościowy stosunek pana ministra Szczygły do polskiego wojska. Jest taką ilustracją jak w pigułce, w jaki sposób traktował polską armię".
Klich mówi, że prawdopodobne jest że tuszowano tę sprawę przed wyborami parlamentarnymi.
- Stosunkowo niedawno dowiedziałem się o przeszłości tych żołnierzy (jeden z żołnierzy mógł służyć w Legii Cudzoziemskiej, drugi był skazany za pobicie kolegi). Natomiast w czwartek zobowiązałem szefa żandarmerii wojskowej do tego, żeby wyjaśnił jak to jest w 18. batalionie. Jest takie podejrzenie, że w tym eksportowym batalionie, nie tylko te dwie osoby miały za sobą przeszłość kryminalną - mówi szef MON.
- Do 31 października nie będzie żadnego polskiego żołnierza w Iraku - oznajmia zapytany o misję w Iraku.