Potrzeba zmian w polskim prawie, by lżenie czy wzywanie do mordowania polskich żołnierzy na misjach nie uchodziło bezkarnie. Bo niedawny wyrok sądu rejonowego w Środzie Wlkp. skazujący na karę grzywny mężczyznę, który na jednym z portali internetowych napisał o uczestnikach misji afgańskiej „niech giną", to niestety tylko wyjątek.
Sierżant żąda odpowiedzialności
– Niebawem na wokandy sądów w różnych miastach Polski trafi osiem podobnych spraw – mówi „Rz" starszy sierżant Jacek Żebryk.
W ubiegłym roku wyszukał w Internecie 136 wpisów na różnych stronach wzywających do zabijania polskich żołnierzy. Policja ze Świdwina na zlecenie prokuratury wyselekcjonowała 56 osób naruszających prawo i przekazała materiały sądom.
– Wolność słowa jest dobrem, które trzeba cenić, ale nie może ona oznaczać prawa do lżenia, nienawiści czy wzywania do mordowania, bez żadnej odpowiedzialności – komentuje Żebryk.
Wysłało ich państwo
Tylko w czasie misji afgańskiej, w której Polska uczestniczy od 2007 r., zginęło do tej pory 37 polskich żołnierzy. A łącznie do tej pory służyło w Afganistanie blisko 20 tys. wojskowych (nasza armia ma się stamtąd wycofać ostatecznie do 2014 r.).