Polecenie głosi - jak podaje Onet - że należy "niezwłocznie przystępować do natychmiastowego działania zmierzającego do przywrócenia ruchu na zablokowanych odcinkach i egzekwowania zachowań zgodnych z prawem", jeśli protestujący zajmą drogi i ulice.
W ostatnich tygodniach w Polsce dochodziło do protestów przeciwko wyrokowi TK ws. aborcji, ale także protestów rolników przeciwko tzw. Piątce dla zwierząt, nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt zakazującej hodowli zwierząt futerkowych oraz eksportu mięsa pochodzącego z uboju rytualnego oraz protestów przedsiębiorców dotkniętych skutkami pandemii koronawirusa i wprowadzonych w Polsce obostrzeń.
Jak pisze Onet policjanci zastosowali się do polecenia podczas poniedziałkowych demonstracji w Warszawie, do których doszło m.in. przed MEN.
- Tam, gdzie mamy do czynienia z łamaniem prawa, tam zaczynamy od komunikatów. Jeżeli one nie przynoszą skutku, jesteśmy zobowiązani do przywrócenia porządku zgodnego z prawem - tłumaczy w rozmowie z Onetem nadkom. Sylwester Marczak, rzecznik Komendy Stołecznej Policji.
Komendant stołeczny policji miał też nakazać dalsze pilnowanie przez funkcjonariuszy "zagrożonych biur poselskich oraz miejsc kultu religijnego". To pokłosie pierwszych protestów przeciwko wyrokowi TK ws. aborcji, w czasie których protestujący zakłócali msze i umieszczali napisy na ścianach kościołów.