W środę w Sejmie uchwalono ustawę o powołaniu Wojsk Obrony Terytorialnej. MON chce, by w 2019 roku nowa formacja składała się z 50 tys. żołnierzy.
Pomysłu bronił w TVP Info minister obrony narodowej Antoni Macierewicz. Szef MON powiedział, że rozwiązania tego typu są stosowane na całym świecie.
- We wszystkich krajach wojska obrony terytorialnej są naturalnym sposobem działania. Zwłaszcza teraz, po doświadczeniach z Ukrainą, gdzie wojna hybrydowa wymusza kontrdziałania - powiedział Macierewicz.
WOT będzie rozmieszczony po wschodniej stronie naszego kraju. Macierewicz tłumaczył dlaczego. - Polska znajduje się w takiej sytuacji geopolitycznej gdzie główne zagrożenie jest ze wschodu. Nasz sąsiad – Ukraina – jest poddawany agresji, gdzie część terytorium zajmują wojska rosyjskie. Kraje Bałtyckie są pod nieustanną presją Federacji Rosyjskiej. To wszystko sprawia, że musimy rozwinąć nasze Wojska Obrony Terytorialnej tam, gdzie jest najważniejsze zagrożenie, ale z czasem także reszta Polski będzie nasycana tymi wojskami - powiedział.
Szef MON dodał także, że rosyjskie wojsko interesuje się wprowadzanymi przez Polskę rozwiązaniami, bo nasze armia ma olbrzymi potencjał, ale wcześniej była minimalizowana.