Gen. Polko komentując w Polsat News fakt, iż 15 sierpnia - decyzją Pałacu Prezydenckiego - nie dojdzie do wręczenia nominacji generalskich - podkreślił, że taki konflikt "źle wróży bezpieczeństwu Polski" i "niszczy morale wojska".
Winą za spór były dowódca GROM obarcza Macierewicza - gen. Polko przypomina, że prezydent jest w Polsce zwierzchnikiem sił zbrojnych czego jednak nie może realizować jeżeli "nie jest informowany na bieżąco o tym, co się dzieje w MON i jaki jest planowany system kierowania siłami zbrojnymi".
Samą reformę systemu kierowania siłami zbrojnymi, przygotowaną przez MON, gen. Polko uważa za niespójną. I kpi, że wygląda ona tak jakby "opracowywali ją Misiewicze, którzy są bardzo bojowi i patriotyczni w swoich gabinetach, ale w polu niewiele jeszcze zdziałali".
Autorom reformy gen. Polko przeciwstawia "generałów, którzy w ramach czystki zostali zwolnieni z armii", a którzy "funkcjonowali na polu walki i narażali własne zdrowie i życie".
To właśnie generałowie, którzy mają "praktyczne doświadczenie na polu walki" powinni - zdaniem gen. Polko - przygotować koncepcję reformy systemu dowodzenia.