CBA tropi korupcję w kopalniach

Katowiccy agenci CBA zatrzymali dziś byłego dyrektora Centralnego Zakładu Odwadniania Kopalń Krzysztofa M. oraz trzech przedstawicieli firm działających w branży górniczej. - Usłyszą zarzuty korupcyjne - informuje Piotr Kaczorek z CBA.

Aktualizacja: 14.02.2018 11:36 Publikacja: 14.02.2018 11:30

CBA tropi korupcję w kopalniach

Foto: cba.gov.pl

Katowicka Delegatura Centralnego Biura Antykorupcyjnego od ubiegłego roku prowadzi śledztwo dotyczące nieprawidłowości i korupcji  w latach 2016-2017 w państwowej Spółce Restrukturyzacji Kopalń z siedzibą w Bytomiu oraz jej oddziałach. To do SRK trafiają kopalnie do likwidacji, a SRK wyprzedaje ich majątek.

Cała sprawa zaczęła się od własnych ustaleń funkcjonariuszy i późniejszej operacji  specjalnej CBA na parkingu przed centrum handlowym na Śląsku w czerwcu ubr gdzie agenci zatrzymali na gorącym uczynku korupcji wiceprezesa zarządu - Dyrektora Biura Likwidacji Kopalń i Ochrony Środowiska Spółki Restrukturyzacji Kopalń S.A Mirosława S. oraz Grzegorza G. prezesa spółki okołogórniczej wykonującej milionowe zlecenia na rzecz SRK. Do zatrzymania doszło w chwilę po tym jak Mirosław S. wziął 30 tys. zł łapówki za przychylność w przetargach publicznych organizowanych przez SRK.

Kilka tygodni później agenci CBA zatrzymali Marka C., kierownika zespołu monitorowania procesów likwidacji kopalń w SRK, który w zamian za łapówki miał preferować firmę okołogórniczą, ułatwiając jej uzyskanie zamówień na prace związane z likwidacją kopalń należących do SRK. - W toku śledztwa nasi agenci ustalili, że Marek C. oprócz gotówki, dostał do dyspozycji luksusowy samochód osobowy wraz z kartą paliwową. W kilka miesięcy wydał tylko na paliwo 16 tys. zł - dodaje Kaczorek.

W sidła CBA wpadł też w październiku Bogdan P., do niedawna dyrektor kopalni Makoszowy, który w okresie objętym śledztwem pełnił także funkcję Zastępcy Dyrektora Centralnego Zakładu Odwadniania Kopalń. Bogdan P. usłyszał zarzuty m.in. niedopełnienia obowiązku nadzoru nad realizacją inwestycji poprzez odstąpienie od nałożenia kar umownych na kontrahenta, co doprowadziło do szkody w kwocie ponad 230 tys. zł.; zlecenia wykonania prac, które uprzednio zostały wstrzymane, co doprowadziło do szkody w kwocie ponad 360 tys. zł i sprowadziło bezpośrednie niebezpieczeństwo wyrządzenia szkody w kocie blisko 530  tys. zł oraz przyjęcia korzyści majątkowej.

Wszyscy są aresztowani. Na poczet przyszłych kar i grzywien zabezpieczono mienie podejrzanych w kwocie ponad 600 tys. zł.

Śledztwo, prowadzone przez Delegaturę CBA w Katowicach nadzoruje Śląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej. Śledczy z CBA nie wykluczają kolejnych zatrzymań i powiększenia listy zarzutów - zapowiada Piotr Kaczorek.

Służby
Służby i bez Pegasusa chętnie podsłuchują
Służby
Agenci CBA weszli do siedzib PKOl i PZKosz. Chodzi o faktury
Służby
Starlinki nie tylko dla Ukrainy. Obsługiwały także wybory w Polsce
Służby
600 tys. zł w rok. Kosmiczna pensja szefowej CBA
Służby
Anna Dyner: Jak w Polsce werbują białoruskie i rosyjskie służby
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku