– Przekazałem prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu dokument ściśle tajny, to prezydent zdecydował o jego ujawnieniu – tak według gen. Marka Dukaczewskiego, byłego szefa WSI, miał się bronić Antoni Macierewicz przed warszawskim sądem.
Były szef WSI wytoczył Macierewiczowi – twórcy raportu z weryfikacji WSI – proces o to, że nazwiska jego i innych oficerów znalazły się w raporcie w kontekście aferalnym. Proces jest tajny. – To zupełnie nowe oświadczenie Antoniego Macierewicza, nigdy wcześniej tak nie mówił – powiedział w piątek dziennikarzom gen. Dukaczewski.
Pełnomocnik byłego szefa WSI mecenas Joanna Sochacka przyznała, że po tej wypowiedzi Macierewicza zastanowi się, czy nie dochodzić satysfakcji od prezydenta. – Nie mamy wyjścia – stwierdziła.
Dawny szef wojskowych służb twierdzi, że ujawnił informacje z tajnego procesu
Słowa Dukaczewskiego oburzyły Macierewicza. Twierdzi, że wersja generała nie ma nic wspólnego z prawdą.