Patrole drogówki szukają różnych sposobów jak uświadomić użytkownikom dróg niebezpieczeństwa płynące z łamania przepisów. W Warszawie na Rondzie Dmowskiego zatrzymani za jazdę bez pasów kierowcy są kierowani na specjalny fotel samochodowy na szynach. Kierowca jest przypinany do niego pasami, rozpędzany do prędkości 7 km/h, po czym gwałtownie zatrzymywany. Wrażenie jest takie, jakby prędkość była o wiele większa.

Zastępca szefa stołecznej drogówki, komisarz Paweł Piasecki zapewnił, że poważniejsze wykroczenia będą surowo karane. W szczególności nie będzie pobłażliwości za jazdę po spożyciu alkoholu.