– Jeszcze półtora miesiąca temu miałem ciągłe problemy z telefonem. Zawieszał się, kilkakrotnie wyłączał się w trakcie rozmowy. Raz zniknęły mi wszystkie esemesy, zarówno przychodzące, jak i wychodzące. Znikały mi też kontakty znajdujące się w telefonie – opowiada „Rz” mecenas Rafał Rogalski, pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy, m.in. Jarosława Kaczyńskiego. I zapowiada, że chce napisać w tej sprawie pismo do szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Służby Kontrwywiadu Wojskowego.
– Tym bardziej że słyszałem o problemach z telefonami innych osób zajmujących się katastrofą smoleńską – dodaje. Co na to ABW? – W kwestii śledztwa smoleńskiego jedynym organem uprawnionym do komentarza jest prokuratura wojskowa – ucina Katarzyna Koniecpolska-Wróblewska, rzecznik agencji.
„Wprost” podało, że esemesy odebrane i wysłane 10 kwietnia miały zniknąć z telefonu europosła Pawła Kowala. Z kolei Marcin Wierzchowski, były urzędnik Kancelarii Prezydenta, twierdzi, że zniknęła mu historia połączeń z dnia katastrofy. O wyczyszczeniu z telefonu połączeń wykonanych i odebranych 10 kwietnia mówił w prokuraturze Gerard K., kierowca ambasadora w Moskwie.