Tak sformułowane pytanie stawia m.in. Tomasz Dmitruk z "Dziennika Zbrojnego". I nie jest to głos odosobniony. Były minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak w serwisie Twitter sugeruje, że ceny złożone w ofertach były podobne. - Dość gadania o podobnych cenach. Pozostałe oferty kilka miliardów tańsze. Upublicznić oferty - reaguje Krzysztof Krystowski z PZL-Świdnik.
Upublicznienie ofert na pewno nie skończyłoby dyskusji o zakończeniu negocjacji z firmą Airbus Helicopters, ale z całą pewnością byłaby ona bardziej merytoryczna.
Szef MON Antoni Macierewicz poinformował podczas sobotniego spotkania z dziennikarzami, że wszystkie podmioty biorące udział w postępowaniu na zakup śmigłowców wielozadaniowych były świadome. Aby doszło do zawarcia porozumienia, jest konieczne zgoda Polski na warunki offsetu, co było podkreślane we wszystkich rozmowach dyplomatycznych.
"Offset jest stałą częścią kontraktu i bez niego kontrakt nie może być zawarty. Jednak oferta offsetowa przedstawiona przez francuskiego kontrahenta okazała się niewystarczająca dla zabezpieczenia interesu ekonomicznego i bezpieczeństwa państwa polskiego" - czytamy na stronie MON.
Dopóki specyfikacja warunków przetargu na śmigłowce jest objęta klauzulą tajności, dopóty niczego nie można udowodnić, a strony sporu będą eskalować konflikt.