Rozpatrywana przez Naczelny Sąd Administracyjny sprawa dotyczyła policjanta przeniesionego ze stanowiska dzielnicowego na kontrolera ruchu drogowego. Miały to być stanowiska równorzędne. Rozkaz personalny łódzkiego komendanta policji uzasadniono tym, że policjant niedostateczne wypełniał swoje zadania, a sytuacja kadrowa na posterunku była trudna.
Policjant w decyzji przełożonych dopatrywał się po prostu niechęci do jego osoby.
Sprawa trafiła do sądu. Wyrok wojewódzkiego sądu adminstracyjnego był pomyślny dla policjanta. Komendant wojewódzki wniósł skargę kasacyjną, którą NSA oddalił.
Zdaniem sędziów argumentacja komendanta była błędna. Podnosił, że stanowisko dzielnicowego i kontrolera ruchu drogowego są równorzędne, bo charakteryzuje je taki sam rodzaj wypełnianych zadań ustrojowych policji – mają gwarantować bezpieczeństwo i porządek publiczny. Za równorzędnością stanowisk przemawiać miała też jednakowa wartość składników stałych uposażenia i wymagania co do wykształcenia.
– Z tak rozumianym pojęciem stanowisk równorzędnych nie sposób się zgodzić. Wszystkie stanowiska mundurowe w policji służą wykonywaniu jej zadań ustrojowych – uzasadniała ustnie sędzia Małborzata Borowiec. I dodała, że w aktach sprawy brak jest też kart opisu obu stanowisk pracy, co uniemożliwia ich porównanie, a w konsekwencji stwierdzenie, że są równorzędne. A znaczenie ma całokształt warunków służby.