– Wczoraj ten materiał zatwierdziłem. Skierowałem go do prezydenta i premiera – powiedział minister obrony Tomasz Siemoniak na konferencji prasowej o programie wdrażania zaleceń kierowanej przez szefa MSWiA Jerzego Millera komisji badającej katastrofę smoleńską. – Chcemy tym samym pokazać, że raport jest dla nas ważny.
Opublikowany pod koniec lipca raport Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego mówił o wielu nieprawidłowościach głównie w 36. Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego, który woził najważniejsze osoby w państwie. Ale pisano w nim też o problemach w całym wojsku, o złym systemie szkolenia pilotów czy bałaganie.
W raporcie znalazły się 44 zalecenia zmian, jakie powinny zajść w armii. Dotyczyły przede wszystkim 36. specpułku, który jednak na początku sierpnia minister obrony zlikwidował. Wojskowi, którzy wystąpili wczoraj na konferencji z ministrem Siemoniakiem, zaznaczyli, że wnioski po raporcie Millera będą się odnosić do wszystkich jednostek lotniczych w siłach zbrojnych.
Resort zapowiedział również, że w ramach wdrażania zaleceń komisji Millera dojdzie do zmian m.in. w instrukcji i regulaminach lotów oraz procedurach szkolenia. Ich wprowadzanie będzie oceniane przez specjalny zespół. W jego skład wejdą przedstawiciele Sztabu Generalnego, Dowództwa Sił Powietrznych oraz cywilni członkowie komisji Millera.