Reklama

Projekt ustawy o koronerach: telekonsultacja w sprawie zwłok wątpliwa dowodowo

Na podstawie zdjęcia czy wideotransmisji trudno ustalić z całą pewnością przyczynę śmierci – uważają eksperci. I krytykują projekt ustawy o koronerach.

Publikacja: 10.12.2019 07:19

Projekt ustawy o koronerach: telekonsultacja w sprawie zwłok wątpliwa dowodowo

Foto: Adobe Stock

Możliwość telekonsultacji z dyżurnym medykiem sądowym daje lekarzowi pełniącemu funkcję koronera art. 5 projektu ustawy o stwierdzaniu, dokumentowaniu i rejestracji zgonów. Stanowi on, że w razie wątpliwości co do okoliczności i przyczyny zgonu koroner może skonsultować się ze specjalistą medycyny sądowej i zakładu medycyny sądowej (ZMS) uczelni medycznej za pośrednictwem systemu teleinformatycznego. Za każdą konsultację dyżurny medyk sądowy dostanie 242 zł, a za pozostawanie w gotowości – 97 zł miesięcznie.

Takie rozwiązanie znacznie ułatwiłoby pracę koronerom, którymi mogą być nie tylko specjaliści medycyny sądowej, ale także patomorfolodzy, anestezjolodzy, medycy ratunkowi lub lekarze z co najmniej trzyletnim stażem w zawodzie i po szkoleniu w ZMS uczelni medycznej. W przypadku wątpliwości, w jaki sposób doszło do śmierci, mogliby bowiem zadzwonić do dyżurnego, wysłać mu zdjęcia czy nawet przeprowadzić transmisję wideo.

Czytaj też: 725 zł dla koronera za stwierdzenie zgonu

Zdaniem prof. Andrzeja Marszałka, konsultanta krajowego w dziedzinie patomorfologii i prezesa Polskiego Towarzystwa Patologów, trudno będzie określić odpowiedzialność zarówno konsultującego, jak i koronera.

– Nie mam pewności, w jaki sposób będą rozstrzygane sprawy, w których osoba znajdująca się w miejscu ujawnienia zwłok przekaże do skonsultowania tylko wybrane elementy, np. fotografie. Czy telekonsultacja będzie jednoznaczna z pełną odpowiedzialnością konsultującego za wysnute na tej podstawie wnioski i podjęte dalsze działania? Czy konsultant będzie miał wgląd w ostateczne wnioski wysnute na podstawie konsultacji? Czy będą weryfikowane zapisy rozmów? Czy będzie obowiązek sporządzania notatek, zapisu wideo lub zapisu głosu? – pyta. I zauważa, że samo zdjęcie w medycynie nie jest traktowane jako wiarygodne, a za prawidłowe badanie, także pośmiertne, uznaje się takie, które lekarz przeprowadził osobiście.

Reklama
Reklama

Także prawnicy wątpią w wiarygodność takiego przekazu, bo stwierdzenie zgonu na odległość łatwo podważyć w sądzie.

– Nie ulega wątpliwości, że wartość dowodowa zdjęcia jest mniejsza niż bezpośrednich oględzin. Zdjęcia robi się po to, by zobrazować położenie ciała i np. to, czy jest rozebrane czy ubrane. Zdjęcie rany nie może stanowić podstawy wniosku dowodowego. Na podstawie zdjęcia czy nagrania wideo nie można jednoznacznie określić, czy chodzi o śmierć naturalną, samobójczą czy na skutek działania osób trzecich – mówi sędzia Marek Celej, który orzeka w sprawach karnych.

Etap legislacyjny: konsultacje publiczne

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama