W sporach pomiędzy kierowcami i samorządami dotyczącymi opłat dodatkowych za pozostawienie auta w strefie płatnego parkowania, sądy stają co raz częściej po stronie tych pierwszych.
Potwierdza to grudniowy wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku (sygn. akt II SA/Bk 992/14).
Do tego sądu skargę na uchwałę Rady Miejskiej Białegostoku w sprawie ustalenia strefy płatnego parkowania wniósł M.K.. Kwestionował w niej zapis, zgodnie z którym „pozostawienie karty postojowej lub abonamentu mieszkańca wewnątrz pojazdu samochodowego w sposób uniemożliwiający odczytanie jej ważności jest traktowane jako nieuiszczenie opłaty za parkowanie".
Mężczyzna popadł w konflikt z urzędnikami, ponieważ wyłożył kartę postojową w swoim aucie w takie sposób, iż kontrolerzy nie mieli możliwości sprawdzenia ważności opłaty parkingowej. Został za to ukarany dodatkową opłatą.
Powołując się na art. 94 Konstytucji oraz art. 13f ust. 2 i 13 ust. 1 ustawy o drogach publicznych zarzucił, że przepisy te nie dają organom uprawnień do domniemania, że uiszczenie dowodu opłaty parkingowej za szybą pojazdu w sposób uniemożliwiający jej odczytanie jest równoznaczne z brakiem tej opłaty.