Reklama
Rozwiń
Reklama

Radny-sołtys nie straci mandatu bo doręczał decyzje podatkowe - wyrok NSA

Radny, który jest sołtysem, nie straci mandatu za to, że jego gmina zleciła mu doręczanie decyzji podatkowych i nakazów płatniczych.

Publikacja: 10.05.2018 08:08

Radny-sołtys nie straci mandatu bo doręczał decyzje podatkowe - wyrok NSA

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Przepisy zakazujące łączenia mandatu radnego z innymi aktywnościami w strukturach samorządowych czy z wykorzystaniem majątku gminnego są bardzo rygorystyczne. Za złamanie zakazów grozi utrata mandatu. Nie zawsze jednak. Kara musi być proporcjonalna do przewinienia. Potwierdził to ostatnio Naczelny Sąd Administracyjny.

Chodziło o troje radnych, którzy podpisali ze swoim burmistrzem umowy-zlecenia na doręczanie za potwierdzeniem odbioru nakazów płatniczych oraz decyzji na podatek od nieruchomości. Wszyscy zleceniobiorcy byli też sołtysami.

Sprawą zainteresował się wojewoda. Jako organ nadzoru uznał, że takie rozwiązanie narusza prawo. Przypomniał, że ustawodawca ustanowił zakaz powierzania przez wójta (burmistrza, prezydenta) radnemu gminy, w której uzyskał mandat, wykonywania pracy na podstawie umowy cywilnoprawnej. W ocenie wojewody takim zakazem zostały objęte umowy-zlecenia na wykonywanie osobiście prac dostarczenia za potwierdzeniem odbioru nakazów płatniczych oraz decyzji na podatek od nieruchomości.

Wojewoda wezwał radę miejską, by ta uchwałą wygasiła mandaty radnym, którzy podjęli się roli doręczyciela przesyłek podatkowych. A ponieważ ta nie zareagowała, sam zarządzeniem zastępczym usunął troje sołtysów z foteli radnych.

Ci nie dali za wygraną. W skargach do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu przekonywali, że rozstrzygnięcia wojewody są zbyt restrykcyjne. Bo gdy uwzględni się zasadę proporcjonalności, to uznać należy, że możliwe jest zawieranie umów o charakterze incydentalnym, niegodzących w zasady praworządności i antykorupcyjny cel zakazu.

Reklama
Reklama

Wskazali, że utarty zwyczaj powierzania sołtysom, bez względu na to, czy są jednocześnie radnymi, obowiązku doręczania nakazów oraz decyzji jest umotywowany nie tylko oszczędnością. Wzmacnia też osobiste relacje pomiędzy sołtysami, przedstawicielami gminy, a mieszkańcami ich wsi.

Skarżący wskazywali, że wynagrodzenie za wykonanie zlecenia jest symboliczne, nie daje realnego przysporzenia.

Wrocławski WSA unieważnił rozstrzygnięcia wojewody. W jego ocenie w spornych sprawach nie doszło do naruszenia, które nakazuje stwierdzenie wygaśnięcia mandatu radnych. Sąd podkreślił, że skarżący poza pełnieniem obowiązków radnych byli również sołtysami wsi. WSA zauważył, że burmistrz skorzystał z możliwości, jakie stworzył przepis art. 144 § 4 ordynacji podatkowej, i powierzył doręczanie decyzji podatkowych i nakazów płatniczych sołtysom. I właśnie w prawie publicznym, tj. ordynacji podatkowej, a nie cywilnym (umowa-zlecenie), sąd doszukał się podstaw powierzenia doręczenia.

Istotna dla rozstrzygnięcia okazała się też konstytucyjna zasada proporcjonalności. Przy jej uwzględnieniu przyczyna decydująca o wygaśnięciu mandatu musi być na tyle poważna, aby zniweczenie wyników wyborów było usprawiedliwione. W przypadku skarżących ten standard nie został zachowany.

Wyroki WSA zostały uchylone, ale tylko dlatego, że powinny uchylać zaskarżone akty wojewody, a nie unieważniać je. Co do meritum, NSA przyznał rację radnym. Potwierdził, że zgodnie z zasadą proporcjonalności praw i wolności – w tym wyborczych – nie powinno się ograniczać, jeśli nie jest to konieczne.

Jak tłumaczył sędzia NSA Zdzisław Kostka, w spornym przypadku nie było podstaw do pozbawienia radnych mandatów. Zdaniem NSA wygaszenie mandatu radnym-sołtysom, którzy za symboliczne wynagrodzenie podejmują się doręczania przesyłek podatkowych – co przewiduje przepis szczególny – to kara nieproporcjonalna. Wyroki są prawomocne.

Reklama
Reklama
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: TSUE wysadził TK w powietrze. To ważna lekcja także dla Donalda Tuska
Cudzoziemcy
Kierowca musi mówić po polsku? Prawnicy oceniają nową usługę „Bolt lokalnie"
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Wieczni prezesi spółdzielni mieszkaniowych zostaną? Spór o reformę
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama