Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną gminy, która spierała się z fiskusem o długi podatkowe.
Problemy gminy zaczęły się w marcu 2011 r., kiedy sąd rejonowy stwierdził, że nabyła na podstawie ustawy spadek z dobrodziejstwem inwentarza.
Z długami czy bez
Sprawą spadku zainteresował się fiskus. We wrześniu z urzędu wszczął postępowanie podatkowe wobec gminy w sprawie określenia wysokości znanych w dniu otwarcia spadku zobowiązań podatkowych spadkodawcy. Okazało się, że zmarły miał zaległości w kilku podatkach. Urzędnicy orzekli więc o odpowiedzialności podatkowej gminy jako spadkobiercy za długi podatkowe spadkodawcy do kwoty stanowiącej wartość ustalonego w inwentarzu stanu czynnego spadku.
Ze spisu inwentarza dokonanego przez komornika sądowego wynikało, że do stanu czynnego spadku zaliczono nieruchomość wycenioną na ok. 285 tys. zł. I do takiej kwoty za zaległości podatkowe miała odpowiadać gmina jako spadkobierca.
Gmina nie zgadzała się z takim rozstrzygnięciem. Uważała, że fiskus błędnie odniósł jej odpowiedzialność do wartości czynnego spadku. Tymczasem ze spisu inwentarza wyraźnie wynika, że wartość czystego spadku jest ujemna.