Najbliższe przedszkole nie musi być rzeczywiście najbliższe

Najbliższym przedszkolem dla dziecka niepełnosprawnego nie musi być placówka najbliższa geograficznie.

Publikacja: 26.03.2017 11:00

Najbliższe przedszkole nie musi być rzeczywiście najbliższe

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Beata M. (dane zmienione) zwróciła się do wójta gminy Stawiguda w woj.warmińsko-mazurskim o zapewnienie jej niepełnosprawnemu synowi bezpłatnego dowozu do przedszkola w Olsztynie.

Zgodnie z przepisami ustawy systemie oświaty, dziecko w wieku 6 lat, w tym także to z orzeczoną niepełnosprawnością, musi przejść roczne przygotowanie przedszkolne. Jeżeli droga sześcioletniego dziecka do najbliższego przedszkola, prowadzonego przez jednostkę samorządu terytorialnego, przekracza 3 km, gmina ma obowiązek zapewnić bezpłatny transport i opiekę w czasie przewozu lub zwrócić koszty przejazdu środkami komunikacji publicznej. W opinii Beaty M., przedszkole w Olsztynie najlepiej realizuje zalecenia z orzeczenia o kształceniu specjalnym.

Bez dowożenia

Wójt Stawigudy nie uwzględnił wniosku. Najbliżej miejsca zamieszkania wnioskodawczyni znajduje się bowiem przedszkole publiczne w B., do którego jest zorganizowany bezpłatny transport. Jeżeli Beata M. nie chce skorzystać z oferty gminy, jej syn może uczęszczać do dowolnie wybranego przedszkola, ale wówczas gmina jest zwolniona z obowiązku dowożenia.

W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olsztynie, Beata M. stwierdziła, że „najbliższym przedszkolem" w odniesieniu do jej niepełnosprawnego syna, jest placówka, zapewniająca realizację zaleceń, zawartych w orzeczeniu o potrzebie kształcenia specjalnego, położona najbliżej miejsca zamieszkania dziecka. Nie wyklucza to, że taką najbliższą placówką będzie przedszkole czy szkoła, znajdująca się na terenie innej gminy, powiatu lub województwa. Zdaniem Beaty M., takie warunki spełnia przedszkole w Olsztynie. Znajduje się ono bliżej niż gminne przedszkole w B., syn ma tam wszystkie niezbędne, specjalistyczne zajęcia terapeutyczne, których nie jest mu w stanie zapewnić przedszkole w B. Oferuje ono miejsce w licznej grupie, nie zatrudnia specjalistów, nie ma odpowiedniego doświadczenia w pracy z dziećmi autystycznymi, ani sal, dostosowanych do ich specyfiki.

Wniosek wraca do wójta

Wójt gminy stwierdził, że nie kwestionuje prawa Beaty M. do wyboru przedszkola. Nie widzi jednak podstaw do zwrotu kosztów dowożenia jej niepełnosprawnego syna do przedszkola w Olsztynie, ponieważ nie jest ono najbliższym przedszkolem. Z analizy orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego oraz z opinii dyrektor przedszkola w B. wynika, że ta placówka jest w stanie spełnić wszystkie zalecenia, zawarte w orzeczeniu — przekonywał wójt. Niepełnosprawne dziecko może więc do niej uczęszczać.

Sąd zauważył, że na „bliskość", o której mówi art. 14a ust.4 ustawy o systemie oświaty, składają się zarówno odległość szkoły czy przedszkola od miejsca zamieszkania ucznia, jak i posiadanie warunków, umożliwiających prawidłowe kształcenie dzieci z konkretnym rodzajem niepełnosprawności. Ten drugi element powinien być oceniany indywidualnie, w świetle orzeczenia o niepełnosprawności danego dziecka — stwierdził WSA, uwzględniając skargę Beaty M. (sygn. II SA/Ol 1390). Przedszkolem najbliższym jest więc tylko taka placówka, która pozwala realizować zalecenia, zawarte w orzeczeniu o niepełnosprawności dziecka — orzekł sąd. Wójt gminy przyjął, że najbliższe miejscu zamieszkania syna Beaty M., jest publiczne przedszkole w B. Ograniczył się jednak wyłącznie do tego stwierdzenia i oparł je na ogólnej i lakonicznej odpowiedzi dyrektor tej placówki, w której nie odniesiono się bezpośrednio do zaleceń lekarskich, wydanych synowi wnioskodawczyni. WSA doszedł więc do wniosku, że skoro nie wykazano, że najbliższą placówką jest przedszkole w B., wniosek Beaty M. musi być rozpatrzony ponownie.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów