O decyzji prezydenta miasta zdecydowały społeczne konsultacje z pracownikami i rodzicami. Pomysł wywoływał również kontrowersje wśród radnych.
Świdnica musi jednak zbilansować dochody z wydatkami na oświatę, sięgającymi dziś kilkadziesiąt mln zł. Decyzję zastąpi więc proces przekonywania załóg placówek do prywatyzacji.