Dlaczego „droga krzyżowa”? – pytali dziennikarze. – Bo chcemy pokazać, że ludzie cierpią, pokonując drogę przez mękę w wielu swoich sprawach – wyjaśniał Wojciech Olejniczak.
Otoczony samorządowcami SLD z Rady Warszawy i Rady Śródmieścia przemierzył Starówkę, zatrzymując się na kolejnych „stacjach”. – Stacja pierwsza. Absurd jeden z najbardziej dotkliwych dla mieszkańców. To drastyczne podwyżki opłat za użytkowanie wieczyste – zakomunikował na Rynku Starego Miasta.
Wyjaśniał, że podwyżki użytkowania dokonywane są w stolicy uznaniowo geograficznie. Stawki rosną na tych osiedlach, które wskaże burmistrz i zleci wycenę. W niektórych rejonach rosną nawet o tysiąc procent, bo niezmieniane były od ponad dziesięciu lat. – Urzędnicy podali przykład mieszkańca z ul. Freta, który rok temu płacił 150 zł za mieszkanie. Teraz musi płacić 2,7 tys. zł.
– Sama idea podwyżek jest słuszna, ale najpierw powinna powstać mapa nowych stawek. A potem powinny one rosnąć systematycznie, tak jak inne opłaty. Nie byłyby wtedy tak dotkliwe. Przygotowujemy zmiany w tej sprawie – zapowiada szef warszawskiego SLD Tomasz Sybilski.
Za kolejny absurd kandydat na prezydenta uznał politykę stołecznej konserwator zabytków. – Niemal 90 proc. dotacji konserwatorskich w tej kadencji szło na renowację obiektów sakralnych. A z 89 wniosków wspólnot mieszkaniowych o dofinansowanie remontów kamienic tylko dwie taką dotację dostały. Te proporcje trzeba odwrócić – wyliczał wiceburmistrz Śródmieścia Marcin Rzońca z SLD (tego dnia na urlopie z pracy w urzędzie).