Władysław Kosiniak-Kamysz, minister pracy i polityki społecznej, konsultuje z szefem służby cywilnej oraz ministrami finansów i administracji potrzebę zmian w ustawie z 12 grudnia 1997 r. o dodatkowym wynagrodzeniu rocznym (DzU nr 160, poz. 1080 ze zm.). Jego zdaniem utrzymanie dotychczasowego stanu prawnego jest nieuzasadnione.
Spór o efektywność
Na zmiany naciska Irena Lipowicz, rzecznik praw obywatelskich. Wskazuje, że ustawa nie definiuje pojęcia „okres przepracowany". Inaczej interpretuje je Departament Pracy Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, a inaczej Sąd Najwyższy.
1,6 mln osób pracuje w sferze budżetowej, m.in. w urzędach administracji, szkołach, sądach
Według ministerstwa jest to czas, w którym pracownik pozostaje w zatrudnieniu. Oznacza to, że do półrocznego okresu zatrudnienia uprawniającego do nabycia trzynastki wlicza się okresy usprawiedliwionej nieobecności, np. spowodowane chorobą, koniecznością sprawowania opieki nad dzieckiem, urlopem macierzyńskim czy wypoczynkowym.
Sąd Najwyższy w uchwałach prezentuje pogląd mniej korzystny dla pracowników. Twierdzi, że jest to okres efektywnie przepracowany, a zatem nie wlicza się do niego usprawiedliwionych nieobecności. Większość zaś pracodawców ze sfery budżetowej zarówno podczas ustalania uprawnienia, jak i wyliczania jego wysokości uwzględnia uchwały SN.