Reklama

#RZECZoPRAWIE - Jarosław Matras: zgromadzenie sędziów Izby Karnej SN planuję na 6 września

Jeżeli sędzia Stanisław Zabłocki nie wycofa się z zamiaru przejścia w stan spoczynku, to 31 sierpnia będzie ostatnim dniem jego pracy i trzeba będzie wybrać jego następcę - mówił sędzia Izby Karnej Sądu Najwyższego Jarosław Matras w poniedziałkowym programie #RZECZoPRAWIE.

Aktualizacja: 12.08.2019 15:59 Publikacja: 12.08.2019 14:30

Jarosław Matras

Jarosław Matras

Foto: rp.pl

dgk

Sędzia Jarosław Matras kieruje Izbą Karna SN pod nieobecność przebywającego na  urlopie prezesa tej Izby sędziego Stanisława Zabłockiego. Sędzia  Zabłocki zapowiedział w lutym, że z końcem sierpnia 2019 r. zamierza przejść w stan spoczynku. Jakie są tego konsekwencje? - pytał red. Wojciech Tumidalski.

- Sędzia Zabłocki nie wycofał się z tego oświadczenia, więc  mamy taką sytuację, że 31 sierpnia to ostatni dzień jego pracy. Jeżeli nie wycofa się on z tego zamiaru - do czego sędziowie Izby Karnej go namawiają - to muszę podjąć działania zmierzające do wybrania kandydatów na nowego Prezesa Izby Karnej  - tłumaczył sędzia. - W terminie 14 dni od zakończenia pracy sędziego Zabłockiego  powinno odbyć się Zgromadzenie Ogólne Sędziów Izby Karnej. Zgromadzenie, przy quorum przynajmniej 2/3 sędziów, wybiera w tajnym głosowaniu minimum trzech kandydatów spośród osób zgłoszonych, którzy zostaną przedstawieni prezydentowi. Spośród nich prezydent powoła nowego Prezesa Izby Karnej. Jeśli sędzia Zabłocki nie wycofa swojego oświadczenia, rozważam zwołanie Zgromadzenia na piątek 6 września. Wprawdzie to jeszcze sezon urlopowy w naszej Izbie, ale mam już rozeznanie, że quorum sędziowskie powinno być - dodał.

Czytaj też:

Sędzia Sądu Najwyższego Stanisław Zabłocki przechodzi w stan spoczynku

Termin przejścia w stan spoczynku Prezesa SN Stanisława Zabłockiego

Reklama
Reklama

Czy są już jakieś kandydatury? - zapytał red. Wojciech Tumidalski.

- Oczywiście zawsze mówi się o ewentualnych kandydatach, ale nie chcę teraz o tym mówić, żeby nie wpływać w jakikolwiek sposób na kolegów. Wybór kandydata jest bardzo demokratyczny: każdy sędzia dostanie listę wszystkich sędziów izbowych i ma spośród nich wybrać jednego z nich. Osoby, które zdobędą najwięcej głosów poparcia i wyrażą zgodę na kandydowanie, zostaną przedstawione  prezydentowi - wyjaśnił sędzia Matras.

- Izba jest teraz w całości złożona z sędziów powołanych przed nastaniem nowej KRS. Kiedyś prezydent szanował wybór Izby i wybierał sędziego, który był faworytem Izby. Teraz każdy z nas ma w tyle głowy, że już nie tylko doświadczenie, wiedza, umiejętność kierowania wydziałem, ale też inne kwestie mogą mieć znaczenie, np. związane z orzekaniem. Nie chciałbym, żeby tak było, ale mam swoje doświadczenia i wiem, że to jak kandydat  orzekał, może mieć znaczenie - powiedział sędzia Matras.

Czy sam rozważa kandydowanie? - To zależy, czy koledzy mnie wskażą. Uważam jednak, że nie mam szans - stwierdził sędzia.

Jarosław Matras w #RZECZoPRAWIE:

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Nieruchomości
Mała zmiana prawa, która mocno uderzy w patodeweloperkę
Zawody prawnicze
Reforma już rozgrzewa prokuratorów, choć do jej wdrożenia daleka droga
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama