„Przepisy dotyczące wyboru kandydatów na poprzednich I prezesów SN były mniej szczegółowe, a jednak możliwe było przedstawienie kandydatów prezydentowi" – napisała do sędziego Kamila Zaradkiewicza prezydencka minister Halina Szymańska. W efekcie zrezygnował on z funkcji p.o. I prezesa, a objął ją sędzia Aleksander Stępkowski.
Po dwóch tygodniach tymczasowego kierowania SN i trzech dniach wyborów pięciu kandydatów na prezesa, prawda, że prowadzonych z oporami, Kamil Zaradkiewicz przerwał zgromadzenie prawie kompletnego SN i postanowił poprosić prezydenta o sprecyzowanie regulaminu SN w zakresie wyboru kandydatów.