Został pan wylosowany do grona 33 sędziów z których prezydent Andrzej Duda wybierze 11 osobowy skład orzekający w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego? To był szczęśliwy los?
Okazało się, że nie mam szczęścia w losowaniu.
Wśród wylosowanej 33 znalazł się jeden sędzia byłej Izby Dyscyplinarnej. Myśli pan, że powinien on trafić do IOZ?
W świetle przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym zakazu nie ma. Z drugiej jednak strony są też inne względy. Jeśli uwzględnimy wątpliwości zgłaszane co do działania Izby Dyscyplinarnej, zapatrywania prawne wyrażone w wyroku TSUE z 15 lipca 2021 r oraz unormowanie z art. 18 noweli ustawy o Sądzie Najwyższym to wydaje się, że dla uniknięcia w przyszłości jakichkolwiek potencjalnych zarzutów byłoby sensowne żeby sędziowie zlikwidowanej ID nie trafili do IOZ. Przypomnę, że w ww noweli przyznano sędziemu, w stosunku do którego wydany został przez Sąd Najwyższy w składzie którego brał udział sędzia Izby Dyscyplinarnej prawomocny wyrok dyscyplinarny, prawo do złożenia wniosku o wznowienie postępowania.
Na korytarzach SN mówi się, że zostanie pan nie tylko sędzią Izby Odpowiedzialności Zawodowej ale także jej prezesem. Co pan na to?