Jak czytamy w portalu Onet.pl, sędzia Michał Lasota żąda, by trójka sędziów - w tym była prezes warszawskiego Sądu Okręgowego - złożyła wyjaśnienia w związku z krytyką pod adresem nowego wiceprezesa tegoż sądu Dariusza Drajewicza. Sędziowie kwestionowali na antenie TVN24 możliwość pogodzenia przez Drajewicza obowiązków wiceprezesa z członkostwem w Radzie, wykładami w szkole prawniczej oraz zasiadaniem w różnych komisjach egzaminujących prawników.
W reakcji na żądanie Lasoty dzisiaj swoje oświadczenie wydał stołeczny oddział Stowarzyszenia "Iustitia".
Jak podkreślają, "prowadzenie podobnych czynności służy wyłącznie temu, by pod pozorem troski o dobro wymiaru sprawiedliwości zastraszać i szykanować sędziów, którzy mają odwagę, by publicznie piętnować obecny sposób obsadzania stanowisk przez ministra sprawiedliwości".
O sędziach, którzy przyjęli stanowiska od obecnie rządzących członkowie warszawskiej "Iustitii" piszą wprost, że takie osoby "w zamian za korzyści i funkcje publiczne godzą się na udział w destrukcji Państwa Prawa".
- Przecież oczywistym jest, że chodzi o zastraszanie tych, którzy ośmielą się skrytykować nominatów "dobrej zmiany" - mówi Onetowi anonimowo jeden ze stołecznych sędziów. - Taki "knebel prewencyjny" i grożenie pięścią za to, że niektórzy mają odwagę wprost powiedzieć, do jakich kuriozalnych sytuacji dochodzi, gdy niewielką grupkę sędziów współpracujących z obecnym systemem próbuje się nagrodzić nadmiarem "fuch" i stanowisk - kwituje.