Lepsza sztuka niż dyrektorzy

Nie tylko Warszawa i Kraków się liczą. Skutecznie rywalizuje z nimi Centrum Sztuki Współczesnej w Toruniu.

Aktualizacja: 17.12.2019 21:03 Publikacja: 17.12.2019 18:23

Marina Abramović, bohaterka najważniejszej wystawy roku

Marina Abramović, bohaterka najważniejszej wystawy roku

Foto: CSW Toruń

To właśnie toruńskiemu CSW zawdzięczamy dwie wystawy sztuki współczesnej, zbliżające nas do świata. „Do czysta” pokazywała dorobek niezwykłej Mariny Abramović, artystki o radykalnej postawie twórczej, od malarstwa z lat 60. do słynnych performansów, wywołujących ekstremalne emocje. Była też okazją do spotkania na żywo z artystką o niezwykłej osobowości i statusie celebrytki. Kto nie przestraszył się bezpodstawnych oskarżeń jej o satanizm, mógł przekonać się, że  jej sztuka dotyczy nie tylko przekraczania fizycznych i mentalnych barier, ale także nawiązuje do istotnych problemów współczesnego świata.

Obecnie w CSW w Toruniu trwa wystawa „Artuum Mobile: Świat Saskii Boddeke&Petera Greenawaya”, która łączy multimedialną instalację, odwołującą do motywu Apokalipsy uznanej artystki z prezentacją malarstwa światowej sławy brytyjskiego reżysera filmowego, twórcy m.in. „Kontraktu rysownika” i „Nocnej straży”. Prywatnie są małżeństwem a w Toruniu spotkali się także z polską publicznością podczas festiwalu EnergaCamerimage.

Od Wazów do Wajdy

Hitem Muzeum Narodowego w Krakowie była wystawa „Wajda”, obejrzało ją ponad 58 tysięcy zwiedzających. Pierwsza monografia wielkiego mistrza kina miała charakter multimedialny. Projekcje fragmentów jego filmów, dopełnione szkicami, rysunkami, notatkami, projektami scenografii, dokumentami i zdjęciami, wprowadzały w świat wyobraźni reżysera. Pokaz mówił o doświadczeniach Wajdy, inspiracjach, najważniejszych tematach i artystycznej drodze od malarstwa do kina i teatru.

W Warszawie świetnym pomysłem okazało się ogłoszenie Roku Wazowskiego przez Zamek Królewski. W 2019 roku minęło 400 lat od ukończenia przez Wazów budowy Zamku w kształcie takim, jakim dziś go znamy. Z tej okazji Zamek zorganizował sześć wystaw. Był więc pokaz „Król się żeni! Rolka sztokholmska” z rzadko oglądanym cennym zabytkiem, przekazanym Polsce w 1974 roku przez szwedzki rząd. Kolejne ekspozycje zgromadziły bogaty zbiór biżuterii i wyrobów złotniczych polskich monarchów czy poszukiwane numizmaty z wizerunkami naszych władców z różnych epok. Wystawa „36 x Rembrandt” włączyła nas w międzynarodowe obchody Roku Rembrandta. A trwające jeszcze do 14 stycznia finałowe przedsięwzięcie „Świat polskich Wazów. Przestrzeń – ludzie – sztuka” przedstawia epokę zwaną wiekiem srebrnym Rzeczypospolitej.
Trwa poza tym moda na ekologię w sztuce, czego najlepszym świadectwem była bardzo interesująca międzynarodowa „Natura w sztuce” w krakowskim MOCAK-u. Nawet w końcówce roku przybywa wydarzeń, których nie można pominąć, jak wystawa „August Zamoyski. Myśleć w kamieniu” w Muzeum Literatury w Warszawie nie tylko z rzeźbami artysty, ale i jego pionierskimi filmami, m.in. z udziałem Witkacego. A 19 grudnia nastąpi otwarcie Muzeum Czartoryskich w Krakowie.

Między patem i postępem

Rok 2019 to także czas wielkich zmian w muzeach i galeriach. Zaczął się niezwykle burzliwie – od objęcia dyrekcji Muzeum Narodowego w Warszawie przez prof. Jerzego Miziołka, powołanego przez Ministerstwo Kultury bez konkursu. Kończy  się zaś przyjęciem na początku grudnia jego rezygnacji przez ministra Piotra Glińskiego. Następca ma być wybrany w trybie konkursowym, ale pytanie czy poradzi sobie ze stanem krytycznym, w jakim znalazło się to muzeum? Wydaje się, że dokonać może tego jedynie człowiek z charyzmą i środowiskowym autorytetem.

Ten kryzys podsyciła na dodatek groteskowa afera bananowa: zdjęcie m.in. pracy  Natalii LL z Galerii Sztuki XX i XXI wieku na polecenie dyrektora, ośmieszona przez happeningowy protest pod bramą muzeum. A potem doszło do pełnego demontażu tej galerii, opracowanej przez Piotra Rypsona i pokazującej przełomowe zjawiska we wszystkich mediach. Zastąpiono ją pokazem wyłącznie polskiego malarstwa.
Działalność tego muzeum paraliżowały: nieumiejętność dialogu dyrektora z ludźmi, eskalacja zwolnień, w tym wybitnych kuratorów, chaos organizacyjny i decyzyjny, konflikty i protesty zakładowej „Solidarności” i Rady Pracowników oraz środowisk twórczych, brak ważnych długofalowych projektów wystawienniczych, opóźnienia prac nad modernizacją Galerii Sztuki Starożytnej, finansowaną ze środków unijnych.

Świat nie jest czarno-biały, więc przypomnę też dwie istotne wystawy za kadencji prof. Miziołka: pokaz konserwatorski prac z kolekcji Augusta Zamoyskiego, jednego z najwybitniejszych polskich rzeźbiarzy XX wieku oraz „Splendor i finezja. Duch i materia w sztuce Korei”. Ta druga yłą największa prezentacją sztuki koreańskiej w Polsce. Obie są zasługą wcześniejszych starań, ale za dyrektora Miziołka doszło do ich sfinalizowania.

W Krakowie mamy zmiany na stanowiskach najbardziej prestiżowych muzeów, ale w zupełnie innym stylu. Nominacje ministra kultury na dyrektora Zamku Królewskiego na Wawelu otrzymał dr hab. Andrzej Betlej, dotychczas dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie. A tam dyrekcję obejmie od nowego roku jego zastępca dr. hab. Andrzej Szczerski. W czasach pełnych politycznych sporów i podziałów, jest to ewenement, bo nominowani, mają wsparcie środowisk po obu stronach. A przy tym zmiana dokonuję się w sposób naturalny, a nie rewolucyjny.

Nadmiar optymizmu gaszą inne ministerialne decyzje lub ich brak. O skutkach ekspresowej nominacji Tomasza Łęckiego na dyrektora Muzeum Narodowego w Poznaniu trudno jeszcze powiedzieć coś konkretnego. Natomiast niepokój wzbudza niedemokratyczne pominięcie trybu konkursowego i nominacja Piotra Bernatowicza na dyrektora Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie. Taka polityka jest zagrożeniem dla obchodzącej właśnie 30-lecie instytucji, słynącej z artystycznej niezależności.

A prof. Dariusz Stola, który w poprzedniej kadencji dyrektora Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN, dowiódł, że ma pomysł na jego program, jednoczący środowiska polskie i żydowskie, wygrał w maju konkurs na dyrektora następnej kadencji. i od ponad pół roku nie może się doczekać nominacji od ministra Glińskiego, co znów budzi falę protestów.

Sztuka dialogu jest niezbędna wszędzie. I w życiu artystycznym, i w polityce kulturalnej. Bez niej nie ma postępu.

Sztuka 2019

HITY

- Wystawa Mariny Abramović. Sukces Centrum Sztuki Współczesnej w Toruniu, podobnie jak prezentacja prac Saskii Boddeke i Petera Greenawaya

- Rok Wazowski na Zamku Królewskim. Sześć dużych wystaw z eksponatami pozyskanymi z wielu miejsc na świecie, często w Polsce nigdy nieoglądanymi

- „Wajda" w Muzeum Narodowym w Krakowie. Multimedialna, pierwsza tak całościowa prezentacja dorobku wielkiego mistrza kina

Kity

- Demontaż Galerii Sztuki XX i XXI wieku. Najbardziej widoczny przykład chaosu w Muzeum Narodowym w Warszawie

- Dyrektor CSW w Warszawie bez konkursu. Brak demokratycznych zasad to wątpliwy prezent na 30-lecie tej instytucji.

- Muzeum Polin bez dyrektora. Odwlekanie w nieskończoność nominacji dla prof. Dariusza Stoli mimo wygranego przez niego konkursu

Rzeźba
Rzeźby Abakanowicz wkroczyły na Wawel. Jej drapieżne ptaki nurkują wśród drzew
Rzeźba
Salvador Dalí : Rzeźby mistrza surrealizmu
Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem